W listopadzie 2020
w USA odbędą się wybory prezydenckie
. Od wielu miesięcy trwa walka o to, kto będzie rywalem Donalda Trumpa w walce o fotel prezydenta USA.
O start z ramienia Demokratów
ubiega się jeden z najbogatszych Amerykanów, były burmistrz Nowego Jorku,
Michael Bloomberg,
którego majątek szacowany jest na 60 miliardów dolarów.
Bloomberg
na swoją promocję wydaje tyle pieniędzy, że ma to już wpływ na cały rynek reklamowy.
Jak donosi serwis Politico, to w jaki sposób prowadzi kampanię sprawiło, że "uprawianie polityki stało się droższe dla wszystkich".
Przez zaledwie osiem tygodni kampanii prezydenckiej Bloomberg wydał więcej pieniędzy na reklamę niż inni kandydaci mogliby wydać przez lata.
Szacuje się, że miliarder w 8 tygodni wydał 248 milionów dolarów.
Liczba reklam, które wykupił Bloomberg, sprawiła, że inni politycy mają mniej dostępnego czasu antenowego, a co najważniejsze, ceny reklam poszybowały w górę.
Teraz Bloomberg
przypuścił atak na Instagram
. Rozpoczął
współpracę z nowopowstałym projektem Meme2020
, który został utworzony przez kilka osób, które stoją za wyjątkowo wpływowymi profilami, na których pojawiają się memy.
Kampania miliardera na Instagramie rozpoczęła się w tym tygodniu. "Memiarze" już zamieścili sponsorowane posty na swoich profilach.
Mem z Bloombergiem
pojawił się między innymi
na koncie @GrapeJuiceBoys, które śledzi ponad 2,7 milionów ludzi.
W ramach kampanii opublikowano grafiki, które wyglądają jak bezpośrednia wiadomość od kandydata: