W szpitalu w Pruszkowie wszyscy lekarze z oddziału wewnętrznego szpitala zrezygnowali z pracy
. Dyrekcja nie może zamknąć jednak oddziału, ponieważ nie zgodził się na to wojewoda mazowiecki.
Lekarze
przestali pracować od 1 czerwca. Przeszli do innej pruszkowskiej placówki.
- Szpital powiatowy ma być blisko obywateli i jest obowiązkiem władz lokalnych zapewnienie funkcjonowania tego oddziału - powiedział TOK FM wojewoda Zdzisław Sipiera.
Kierownik działu służb pracowniczych w pruszkowskim szpitalu, Joanna Malczak przyznaje, że jest duży problem ze znalezieniem na rynku internistów. Problem w tym, że internistów na rynku nie ma, a
szpital obdzwania okolicznych specjalistów
i prosząc ich, by zgodzili się przyjść na dyżur.
- Szukamy lekarzy. Do końca tego tygodnia nam się uda - powiedziała TOK FM Malczak.
TOK FM zapytało Ministerstwo, co dalej ze szpitalem:
"
Decyzja w tym zakresie zostanie wydana po przeanalizowaniu całości sprawy
. Należy pamiętać, że wydanie decyzji zależy od konkretnego przypadku, natomiast zasadniczą kwestią, która zawsze jest badana i oceniana, jest odpowiednie zabezpieczenie świadczeń zdrowotnych dla mieszkańców danego obszaru".
"Kwestie zarządzania podmiotem leczniczym, w tym dotyczące spraw zatrudnienia personelu medycznego, należą do kompetencji i obowiązków dyrektora podmiotu leczniczego, który powinien zapewnić realizację przez szpital świadczeń zdrowotnych zgodnie z warunkami umowy podsianej z Funduszem" - przekazało Ministerstwo.