Serwis The Intercept donosi o
fatalnych warunkach
, w których
przetrzymywani są migranci
w jednym z ośrodków zatrzymań w stanie
Georgia w USA.
Pielęgniarka
Dawn Wooten,
która w zawodzie jest od 10 lat, a przez trzy lata pracowała w ośrodkach w hrabstwie Irwin w stanie Georgia złożyła skargę na fatalne warunki, w których przebywają migranci. Skargę w jej imieniu złożyła organizacja Government Accountability Project and Project South. W piśmie stwierdzono, że w ośrodku są bardzo słabe warunki
sanitarne, nie są zachowane też
żadne restrykcje związane z pandemią koronawirusa
. Migranci, którzy zwracali uwagę na fatalne warunki, byli za karę zamykani w izolatkach.
Z kolei Dawn Wooten została
zdegradowana i upomniana
przez przełożonych za to, że porusza publicznie temat nieodpowiednich warunków dla imigrantów.
The Intercept twierdzi, że słowa pielęgniarki zostały potwierdzone przez innego pracownika ośrodka, który chciał pozostać anonimowy, a także czterech migrantów, którzy przebywali w ośrodku.
Wooten alarmuje także, że w ośrodku odnotowano
wysoki wskaźnik wykonywania zabiegu histerektomii
, czyli operacji usunięcia macicy. Zabiegi te miały być przeprowadzane na
hiszpańskojęzycznych migrantkach
, które
nie do końca rozumiały, dlaczego są poddawane zabiegowi
.
-
Każda kobieta, którą zobaczy, przechodzi histerektomię
- prawie każda. To jego specjalność, on jest kolekcjonerem macic - powiedziała Wooten o jednym z lekarzy pracujących w ośrodku.
Rzeczniczka prasowa ośrodka w wydanym komunikacie stwierdziła, że "anonimowe, niepotwierdzone zarzuty, wysuwane bez żadnych konkretnych faktów, powinny być traktowane z odpowiednim sceptycyzmem, na jaki zasługują".