fot. Pomorska Policja
W piątek do komisariatu w Sopocie zgłosił się mężczyzna, który jeszcze tego samego dnia trafił do aresztu śledczego. Okazało się, że 48-latek był
poszukiwany trzema listami gończymi
i od 10 lat ukrywał się za granicą.
Aresztowany mieszkał i pracował na terenie Niemiec. Wrócił, ponieważ
"miał dość ukrywania się"
i "chce normalnie żyć". Do odbycia ma łącznie 3 lata, 3 miesiące i 25 dni za przestępstwa kradzieży.
"Świadomość ciążącego wyroku oraz perspektywa nieuniknionego więzienia skutecznie komplikuje zarówno życie zawodowe, jak i prywatne. W takim wypadku dobrowolne oddanie się w ręce mundurowych i odbycie zasądzonej kary jest szansą na to, by po jej zakończeniu rozpocząć normalne życie" - wskazała pomorska policja w swoim komunikacie.