Mark Zuckerberg poinformował, że w ciągu
7 godzin od startu
nowej aplikacji
Threads,
zarejestrowało się aż
10 milionów użytkowników.
Threads na razie pojawiło się w 100 krajach na świecie, ale w Polsce i całej Unii Europejskiej pozostaje niedostępne.
"5 milionów zapisów w ciągu pierwszych 4 godzin" - napisał w pierwszym poście umieszczonym na nowej aplikacji szef Mety.
Aplikacja przez amerykańskie media nazywana jest
"zabójcą Twittera".
Sam Mark Zuckerberg stwierdził zaś, że jest ona
"przyjaznym rywalem"
Twittera.
Eksperci uważają, że Threads może przyciągnąć użytkowników Twittera niezadowolonych z ostatnich zmian na platformie. Nowość od Mety pozwala użytkownikom na publikowanie do
500 znaków i ma wiele funkcji podobnych do Twittera
. Co ciekawe nie zawiera opcji przesyłania prywatnych wiadomości między użytkownikami i nie pozwala na uszeregowanie widocznych wpisów według ich chronologii. Na razie nie ma też reklam.
"Wizja stojąca za Threads to stworzenie otwartej i przyjaznej przestrzeni publicznej na rozmowy. Mamy nadzieję wziąć to, co Instagram robi najlepiej i stworzyć nowe doświadczenie wokół tekstu, idei i dyskutowania o tym, o czym myślicie" - napisał w inauguracyjnym wpisie szef Mety Mark Zuckerberg.
Aplikacja
nie wystartowała w UE
. Według nieoficjalnych doniesień mediów jest to związane z tym, że może ona naruszać unijne przepisy dotyczące ochrony danych osobowych.
Portal TechCrunch podaje, że Threads jest
"koszmarem pod względem prywatności"
i może zbierać prywatne informacje o użytkownikach, w tym "dane zdrowotne i finansowe, precyzyjną lokalizację, historię przeglądania i wyszukiwania, kontakty i inne wrażliwe informacje".