Od dwóch dni hitem w niemieckim internecie jest
nagranie sytuacji z autostrady A6
. We wtorek doszło tam do tragicznego wypadku samochodowego. W jego wyniku
kierowca ciężarówki zmarł na miejscu
.
Przejeżdżający sąsiednim pasem
kierowcy robili zdjęcia i nagrywali filmiki telefonami komórkowymi
. Zostali zatrzymani przez szefa drogówki z Feucht,
Stefana Pfeiffera
. Policjant potraktował kierowców bardzo ostro,
proponując im podejście bliżej i zobaczenie zwłok z bliska
. Żaden z nich nie chciał tego zrobić.
-
Wstydź się
- mówił policjant do kolejnych kierowców.
Oprócz "terapii szokowej" dał kierowcom mandat, każdy w wysokości
128,5 euro
.
Film został udostępniony tysiące razy, a policjant stał się bohaterem mediów społecznościowych. Internauci domagają się dla niego
orderów i awansu
. Funkcjonariusza pochwalił też bawarski minister spraw wewnętrznych, dodając, że jego reakcja była prawidłowa.
Niektórzy jednak krytykują Pfeiffera
za zbyt ostre podejście
. Sugerują, że nie powinien zachęcać kierowców, by oglądali zwłoki z bliska.
Sprawa wywołała w efekcie szeroką dyskusję w kraju, dotyczącą
zwiększenia kar za tego typu wykroczenia
. Eksperci skłaniają się ku różnym rozwiązaniom: od mandatów w wysokości nawet 5000 euro, przez prace społeczne na oddziałach ratunkowych do kary więzienia.