Fot. East News, SOPA Images
Grupa Warner Bros. Discovery, właściciel stacji TVN, zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Z tego względu pojawiają się pogłoski, że niedługo TVN trafi pod młotek. Biden podczas swojej kadencji chronił TVN w Polsce, jednak
administracja Trumpa najprawdopodobniej nie będzie mieć oporów
w przyzwoleniu na jej sprzedaż, na co podobno mocno liczy PiS. Spekulacje poniekąd potwierdzają słowa
Daniela Obajtka
, który pochwalił się, że niedługo
do TVN-u "będzie chodził jak do siebie"
.
W czwartek były prezes Orlenu stawił się w Najwyższej Izbie Kontroli na przesłuchanie w sprawie fuzji Orlenu i Lotosu. Wdał się tam w dyskusję z dziennikarzem TVN-u, którą słyszeli też inni redaktorzy zgromadzeni na miejscu.
- Z TVN-em to my sobie zdecydowanie… Powiem panu szczerze, że my się
będziemy częściej spotykać, ale już u was niedługo
- cytuje Obajtka portal xyz.pl. Zaproszony przez dziennikarza na wywiad w studiu odpowiedział: "Nie, ja tam będę chodził jak do siebie".
Media próbowały dopytać, co ma na myśli, jednak były prezes Orlenu stwierdził, że nikomu nie musi się tłumaczyć.
PiS w sprawie TVN
wiąże ogromne nadzieje ze zwycięstwem Donalda Trumpa
- pisze
Newsweek
.
Dopóki w USA rządzi Joe Biden, amerykańska administracja nieformalnie odradzała sprzedaż stacji Węgrom. Tyle że od stycznia będzie rządził Trump, a to otwiera dla PiS niepowtarzalną szansę na przejęcie TVN przy wsparciu lub co najmniej aprobacie Białego Domu.
W październiku
Newsweek
informował o trzech potencjalnych nabywcach TVN-u. Wśród nich jest węgierski przedsiębiorca
József Vida
, mający powiązania z
Orbánem
. Jak podaje gazeta, jest to inwestor zaprzyjaźniony z PiS-em, co miałoby umożliwić Obajtkowi zdobycie fotela prezesa. Newsweek informuje, że zostanie prezesem TVN-u jest największą życiową ambicją Obajtka.