
fot. East News / X @JacekDobrzynski
Dziś agenci
Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Krajowej Administracji Skarbowej
, na polecenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzą przeszukania m.in. w siedzibie
Polskiego Komitetu Olimpijskiego
i mieszkaniu prezesa PKOl
Radosława Piesiewicza
.
Przeszukania obejmują łącznie
16 lokalizacji
w Warszawie, Katowicach i Gdańsku oraz na terenie województw: mazowieckiego, śląskiego, pomorskiego i lubelskiego. Służby miały wejść także do Polskiego Związku Koszykówki i wielu nieruchomości związanych z prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosławem Piesiewiczem.
Jak przekazał rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński chodzi o
"przeszukania do sprawy dotyczącej wystawiania nierzetelnych faktur VAT".
Rzecznik MSWiA przekazał w trakcie briefingu prasowego, że były to faktury "
wystawiane przez podmiot prywatny, należący do prywatnej osoby między innymi na Polską Ligę Koszykówki, czy Polski Związek Koszykówki
":
- Nie mówimy na tym etapie o żadnych zatrzymaniach. O zatrzymaniach ewentualnych decyduje prokurator prowadzący sprawę, więc - znając warsztat prokuratury- oczywiście na tym etapie nie mogę wykluczać, że do takich zatrzymań w przyszłości też nie dojdzie - dodał.
- Materiał, który do tej pory został zebrany przez prokuraturę jednoznacznie wskazuje na to, że doszło do nieprawidłowości przy wystawianiu faktur VAT. Wszystko wskazuje na to, że mogły to być fikcyjne wręcz faktury, czyli poświadczające nieprawdę - ocenił Dobrzyński.
Na początku marca Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez prezesa PKOl. Śledczy wskazywali na malwersacje finansowo-gospodarcze dokonywane w latach 2022-24.
Prokuratura sądzi, że prywatna firma prezesa PKOl świadczyła fikcyjne usługi pośrednictwa handlowego na rzecz Polskiego Związku Koszykówki oraz Polskiej Ligi Koszykówki. Nierzetelne faktury VAT miały być wystawione na kwotę
ok. 9,3 mln zł
. Co więcej, śledczy przypuszczają, że koszykarskie związki złożyły w związku ze sprawą w urzędzie skarbowym nieprawdziwe deklaracje podatkowe.
Sam Piesiewicz jeszcze w marcu odniósł się do sytuacji i przekazał, że deklaruje współpracę ze służbami w celu wyjaśnienia sprawy:
"Oświadczam, iż deklaruję pełną współpracę w zakresie wyjaśnienia okoliczności sprawy, jak również stawiennictwo na każde wezwanie ze strony organów prowadzących" - pisał w swoim oświadczeniu w marcu.