Fot. Ministerstwo Finansów, "Rodzicielstwo i rynek pracy: child penalty w Polsce"
Ministerstwo Finansów przeanalizowało wpływ, jaki ma opieka nad dzieckiem na różnicę wysokości wynagrodzeń. Z badań wynika, że
na rok po urodzeniu pierwszego dziecka średnie dochody matek spadają o ponad 35%
. Różnice te
utrzymują się w kolejnych latach
, co tłumaczy nieznikającą różnicę w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn.
Marcin Pałka badał, jak w Polsce ma się tzw. "child penalty", czyli "kara za macierzyństwo". Termin ten ma opisywać zjawisko, w którym, zaraz po narodzinach dziecka i w początkowych latach jego życia, średnia pensja kobiet znacząco maleje względem pensji mężczyzn. Jak opisuje Pałka, nierówności płacowe w Polsce są niskie na tle europejskim - w 2022 roku luka wynosiła 7,8%, czyli o
4 p.p. mniej niż średnia w Europie
. Może ją wywoływać właśnie kwestia opieki nad potomstwem.
Z badania wynika, że im więcej dzieci, tym wyższa "kara za macierzyństwo". Wysokość wynagrodzenia kobiet i mężczyzn utrzymuje się na równym poziomie, aż do momentu narodzin pierwszego dziecka - wtedy
wysokość pensji matek spada o 20%, a w kolejnym roku aż o ponad 35%.
W czwartym roku zaczynają się stabilizować na niższym poziomie, nieznacznie wzrastając.
Fot. Ministerstwo Finansów, "Rodzicielstwo i rynek pracy: child penalty w Polsce"
"W dziesiątym roku obserwujemy 27,8% child penalty w postaci niższych dochodów kobiet w porównaniu z mężczyznami", czytamy w badaniu. Jak pokazują wykresy,
znaczenie ma również ilość posiadanego potomstwa
. Długookresowe "child penalty" jest najniższe dla matek jedynaków i wynosi 19,8%. Przy dwójce dzieci rośnie do 25,8%, a przy trójce i więcej do aż 30,2%.
Dane zebrano z baz Ministerstwa Finansów i wykorzystano zanonimizowane dane z rejestru osób fizycznych (PESEL), aby poznać relacje biologiczne między rodzicami i dziećmi, oraz z rejestru podatników, aby uzyskać dane o dochodach. Badano rodziców, których dziecko urodziło się w okresie od 2005 do 2012 roku, którzy w momencie narodzin mieli między 20 a 45 lat i przynajmniej jedno z nich było zatrudnione na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej.