W poniedziałek serwis WP Sportowe Fakty poinformowały, że na mecz eliminacji Mistrzostw Europy
Mołdawia - Polska
do Kiszyniowa wraz z kadrą poleciał
Mirosław Stasiak
. To były działacz piłkarski, skazany
proceder korupcyjny
, który najpierw dożywotnio został wykluczony ze struktur PZPN, a później w 2016 roku skrócono mu
dyskwalifikację do 10 lat
.
Stasiak został zatrzymany przez policję w 2006 r., a potem oskarżony i skazany prawomocnie przez sąd za ustawienie lub próbę ustawienia
43 meczów piłkarskich
. Działacz
przyznał się do wszystkich czynów korupcyjnych.
PZPN zareagowało na informacje serwisu i opublikowało oświadczenie, w którym przekazano, że pojawił się on
w delegacji
na prośbę jednego ze sponsorów reprezentacji:
"Za każdym razem przekazujemy naszym partnerom biznesowym określoną pulę miejsc. Mirosław Stasiak był uczestnikiem wyjazdu na zaproszenie jednego z partnerów (ze względu na zasady poufności, nie możemy informować, którego z nich)" - przekazano.
Oświadczenie wzburzyło
Rafała Brzoskę
, którego firma
InPost
jest również
partnerem PZPN
. Brzoska zażądał wyjaśnienia sytuacji i opublikowania informacji na zaproszenie, którego ze sponsorów Stasiak poleciał do Mołdawii. Zagroził przy tym zerwaniem współpracy.
"Sugerowanie przez PZPN, że osoba powiązana z korupcją w piłce, czyli Pan Stasiak rzekomo był zaproszony do Mołdawii przez jednego ze sponsorów (gdzie InPost jest jednym ze sponsorów) jest skandalicznym nadużyciem! Na meczu od nas byli jedynie pracownicy firmy. Oczekujemy natychmiastowego podania informacji, który ze sponsorów rzekomo zaprosił tę osobę. Po drugie -
bardzo poważnie zastanawiamy się nad kontynuowaniem wsparcia polskiej piłki
w formule, którą ostatnio obserwujemy. Nie pozwolimy na to, by nasz brand był wiązany z korupcją" - napisał na Twitterze.
STS Zakłady Bukmacherskie
również wydały oświadczenie, w którym przekazały, że uważają sytuację za skandaliczną i jako sponsor żądają wyjaśnienie sytuacji:
"Jesteśmy głęboko rozczarowani próbą przerzucenia na partnerów Związku odpowiedzialnością za obecność w oficjalnej delegacji na meczu Mołdawia-Polska osoby skazanej za korupcję. (…)
Oczekujemy wyjaśnienia tej sprawy
przez PZPN i większej transparentności w kolejnych działaniach" - przekazano.
PKN Orlen
poinformował, że ze sprawą
nie ma nic wspólnego
:
Oburzenie w związku z oświadczeniem PZPN wyraził sponsor reprezentacji
Tarczyński S.A.
Firma wydała komunikat, w którym przekazała, że w związku z zaistniałą sytuacją "
nie przedłuży umowy,
którą podpisała we wrześniu 2022 roku, a jej dział prawny analizuje możliwości jej wypowiedzenia w trybie natychmiastowym":
"Wyrażamy oburzenie oświadczeniem PZPN sugerującym, że osoba prawomocnie skazana za korupcję weszła w skład oficjalnej delegacji do Mołdawii na zaproszenia jednego ze partnerów lub sponsorów. Firma Tarczyński S.A. jest Oficjalnym Sponsorem Reprezentacji Polski w Piłce Nożnej, a nasze produkty to Oficjalna Przekąska Reprezentacji Polski. Czujemy się więc w obowiązku stanowczo i natychmiastowo zdementować te informacje. Tworzymy najważniejsze sportowe wydarzenia dla Polaków, a zasady fair play, sportowa rywalizacja i uczciwe współzawodnictwo pozostają dla nas nadrzędne. Traktujemy aktualną sytuację bardzo poważnie, dlatego podjęliśmy decyzję o zakończeniu współpracy z PZPN w obecnej formule. Nie przedłużymy umowy, którą podpisaliśmy we wrześniu 2022 roku, a nasz dział prawny aktualnie analizuje
możliwości jej wypowiedzenia w trybie natychmiastowym
w obliczu zaistniałych sytuacji" - przekazała firma w oświadczeniu.
Prezes firmy przekazał, że nie może ona sobie pozwolić na to, by dorobek firmy był wiązany ze skandalicznymi "działaniami, z którymi firma nie ma nic wspólnego":
"Budujemy markę Tarczyński od ponad 30 lat nie tylko zgodnie z prawem, ale przede wszystkim zgodnie z zasadami, którymi kierujemy się zarówno w biznesie, jak i w życiu. Od 23 lat co roku otrzymujemy certyfikat i statuetkę programu Przedsiębiorstwo Fair Play, który promuje etykę i pozytywny wizerunek biznesu. Nasza firma jest również laureatem wyróżnienia Semper Fidelis Fair Play, wręczonego z okazji 20-lecia obecności i wyróżnień w programie, co podkreśla, jak ważna jest dla nas etyka i rzetelność w prowadzeniu działań biznesowych, relacji z klientami, kontrahentami, pracownikami i społecznością. Naszej firmie ufają miliony klientów, tysiące pracowników i setki partnerów. Dlatego nie możemy pozwolić, aby dorobek wielu lat naszej ciężkiej pracy był w tak skandaliczny sposób wiązany z działaniami, z którymi nie mamy nic wspólnego i z którymi się stanowczo nie zgadzamy" - dodano.
Co ciekawe
Przegląd Sportowy
donosi, że PZPN skłamał w swoim oświadczeniu i Stasiak
nie poleciał na zaproszenie żadnego ze sponsorów
. Byłego działacza skazanego za korupcję miał zaprosić
sam prezes PZNP Cezary Kulesza
. Dziennikarze gazety podają, że swoje informacje potwierdzili w trzech źródłach.
Przegląd Sportowy
podaje, że były działacz rzekomo miał w geście odkupienia win zobowiązać się do wpłacenia sporych pieniędzy na szkolenie dzieci i młodzieży. Dzięki temu miał też powrócić do piłki.