fot. East News
W
Wielkiej Brytanii
przeprowadzono badanie
samochodów pod kątem zanieczyszczeń środowiska
. Okazuje się, że nowy
SUV
zakupiony w 2023 roku
emituje więcej
szkodliwego dwutlenku węgla na kilometr niż samochód z silnikiem konwencjonalnym
zakupiony w 2013 roku
. Badanie wykazało, że wzrost popularności SUV-ów odwraca postęp w ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych przez nowe samochody.
Badanie podważyło również założenie, że kierowcy o niskich dochodach jeżdżą pojazdami emitującymi więcej zanieczyszczeń. Okazało się, że w porównaniu z innymi grupami dochodowymi w najbogatszych gospodarstwach domowych o 81 procent częściej posiadano samochody o bardzo dużej emisji zanieczyszczeń.
O ile osoby zamożne mogły sobie pozwolić na pojazdy elektryczne, o tyle coraz częściej wybierały one wysokoemisyjne SUV-y. Około trzy czwarte nowych SUV-ów i dwie trzecie wszystkich dużych SUV-ów zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii znajdowało się pod adresami miejskimi, szczególnie w bogatych dzielnicach, takich jak Kensington i Chelsea.
Autorzy badania zwracają uwagę, że choć w ostatnim czasie sprzedaż pojazdów elektrycznych w Wielkiej Brytanii wzrosła, to SUV-y pozostają poważnym problemem środowiskowym. Mają one stanowić około
40% udziału w rynku w Wielkiej Brytanii
. Z raportu brytyjskiego Centrum Badań nad Energią wynika, że na każdy pojazd elektryczny sprzedany w Wielkiej Brytanii do 2019 roku przypada 37 nowych SUV-ów.
W raporcie z badania podkreślono, że rosnąca emisja dwutlenku węgla z SUV-ów nie jest tylko problemem Wielkiej Brytanii. W zeszłym roku samochody typu SUV miały
stanowić prawie połowę wszystkich sprzedanych samochodów na świecie
. Wzrost ten miał być szczególnie zauważalny w USA, Indiach i Europie.