W chińskim parlamencie zatwierdzono ostatnio kontrowersyjne
prawo o bezpieczeństwie narodowym dla Hong Kongu
. Ustawa wprowadziła przepisy przeciwko terroryzmowi, separatyzmowi, działalności wywrotowej i "zagranicznym ingerencjom w sprawy regionu”.
Nowe prawo przewiduje
kary nawet dożywotniego więzienia
, a podejrzani będą mogli być
sądzeni w kontynentalnych Chinach
.
Władze Hong Kongu zapowiadały, że ustawa o bezpieczeństwie narodowym będzie dotyczyła tylko obywateli. Okazuje się jednak, że sprawa wygląda inaczej.
Zgodnie z art. 38 przepisów prawa karnego
każdy podmiot - niezależnie od tego, czy jest obywatelem Hong Kongu, czy odwiedza Hong Kong - może naruszać prawo.
Już teraz
kraje na całym świecie aktualizują swoje zalecenia
odnośnie podróży, aby ostrzec przed "zwiększonym ryzykiem" aresztowania związanym z nową ustawą.
Jedno z
australijskich biur podróży
w swoim poradniku dla podróżujących napisało:
"To prawo może być interpretowane szeroko. Można złamać prawo, nie zamierzając tego robić. Zgodnie z tą ustawą w Hong Kongu maksymalną karą za złamanie przepisów jest kara dożywotniego więzienia" - napisano.
Wielka Brytania
również ostrzega przed nowym prawem w Hong Kongu. W ostrzeżeniu dla podróżujących napisano, że istnieje
"ryzyko zwiększonego napięcia"
w związku z uchwaleniem ustawy o bezpieczeństwie. Podkreślono także, że "władze kontynentalne mogą w pewnych okolicznościach przetrzymywać osoby na warunkach określonych w tej ustawie, z maksymalną karą dożywotniego więzienia" - informuje brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Kanada
przestrzega zaś swoich obywateli, że "ustawodawstwo dotyczące bezpieczeństwa narodowego Hong Kongu, które weszło w życie 1 lipca 2020 roku, może
narażać na zwiększone ryzyko arbitralnego zatrzymania ze względów bezpieczeństwa narodowego i ewentualnej ekstradycji do Chin kontynentalnych"
.
Eric Cheung, profesor prawa na Uniwersytecie w Hong Kongu uważa, że "wszyscy ludzie na świecie powinni zapoznać się z nową ustawą, by uniknąć wpadnięcia w prawną pułapkę".