fot. Facebook / X @JacekDobrzynski
Jak poinformowała Prokuratura Krajowa, twórca Red is Bad,
Paweł S.
usłyszał dziś
zarzuty
m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Wczoraj wieczorem przyleciał do Polski z Dominikany, gdzie został zatrzymany w zeszły piątek.
Przypomnijmy, że Paweł S. był poszukiwany listem gończym w związku ze śledztwem w sprawie
nieprawidłowości
w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych
. Według CBA na jego konto w czasie rządów PiS trafiło nawet pół miliarda złotych. W piątek założyciel marki Red is Bad został zatrzymany w Dominikanie, a wczoraj przyleciał do Polski w ramach procedury deportacyjnej.
Dziś Paweł S. usłyszał
zarzuty
.
"W ramach śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) prokurator ze śląskiego pionu PZ PK przedstawił dziś Pawłowi S. zarzuty
brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących Rządową Agencję Rezerw Strategicznych oraz prania brudnych pieniędzy" - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Prokuratura poinformowała także, że Paweł S
. złożył wyjaśnienia
, jednak nie ujawniono ich treści. Mężczyzna pozostaje w areszcie, za kilka dni jego przesłuchanie ma być kontynuowane.
Jak wyjaśniono,
Pawłowi S. grozi 10 lat więzienia.
"Z materiału dowodowego wynika podejrzenie, iż Paweł S. po uzgodnieniu z urzędnikami RARS nielegalnych działań stanowiących przekroczenie uprawnień, doprowadził do zawarcia z agencją szeregu umów na dostawę agregatów prądotwórczych. W sumie podmiot reprezentowany przez Pawła S. uzyskał z RARS środki pieniężne w kwocie co najmniej 242 575 688 zł" - wyjaśnia prokuratura.
"Zawarcie i realizacja tych umów były sprzeczne z zasadami bezstronnego i obiektywnego traktowania oferentów, racjonalnego gospodarowania publicznymi środkami finansowymi, w tym wydatkowania funduszy w sposób obiektywny, celowy i oszczędny".
Wcześniej media informowały, że Paweł S.
wypowiedział pełnomocnictwo swoim dwóm adwokatom
i reprezentuje go już jedynie Jacek Dubois. Według
Rzeczpospolitej
może to oznaczać, że
zdecydował się na współpracę z prokuraturą
, aby uzyskać niższy wymiar kary. Dziennik opisuje również, że Paweł S. chce współpracować, ponieważ boi się aresztowania swojej mamy. Była ona wspólniczką jednej ze spółek, która pozyskiwała fundusze z RARS.
Rzeczpospolita
pisze również, że Paweł S. jest w złym stanie psychicznym. Podobne ustalenia publikuje Onet.
- 39-latek jest
przybity i rozżalony
tym, że wcześniej politycy lubili się z nim pokazywać i fotografować, był zapraszany na różne konferencje i eventy, a teraz wszyscy udają, że go nie znają i odwracają się od niego - mówi informator portalu.
W śledztwie, które dotyczy Pawła S., prokuratura postawiła też zarzuty łącznie pięciu osobom, w tym byłemu szefowi Michałowi K, który został zatrzymany w Wielkiej Brytanii. Toczy się wobec niego postępowanie ekstradycyjne.