fot. Facebook @Paweł Szopa
Sąd przedłużył areszt dla
Pawła Szopy
o kolejne 60 dni. Twórca marki Red is Bad jest podejrzewany o
udział w zorganizowanej grupie przestępczej
, popełnienie w ramach niej przestępstw wraz z urzędnikami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych oraz
pranie brudnych pieniędzy
.
Wniosek o przedłużenie aresztu dla Szopy został złożony przez Prokuraturę Krajową, która motywowała go obawą
matactwa
oraz
ucieczki do innego kraju
. O pozytywnym rozpatrzeniu wniosku poinformował
Marcin Rodzaj
ze Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej.
- Sąd podzielił wszystkie przesłanki prokuratury - przekazał mężczyzna.
Przypomnijmy, że Szopa trafił do aresztu jeszcze pod koniec października 2024 roku. Mężczyznę deportowano do Polski z
Dominikany
, z którą nie mamy podpisanej umowy ekstradycyjnej. Ze względu na rangę sprawy biznesmen trafił jednak do Polski
za porozumieniem stron
.
Na początku września za mężczyzną wystawiono
list gończy
. Twórca Red is Bad wystąpił natomiast o list żelazny, gdyż chciał odpowiadać z wolnej stopy.
Pierwsze informacje w sprawie nieprawidłowości w działalności marki Red is Bad pojawiły się w czerwcu ubiegłego roku, kiedy wyszło na jaw, że
dzięki znajomościom w rządzie
Szopa bez przetargów otrzymywał atrakcyjne kontrakty od Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Na konto przedsiębiorcy miało w ten sposób wpłynąć
co najmniej pół miliarda złotych
.
W przestępczym procederze mieli brać również udział urzędnicy RARS i Kancelarii Premiera. W czasie, kiedy Szopa dostarczał rządowi m.in. maseczki w czasie pandemii i agregaty prądotwórcze dla Ukrainy, szefem RARS był Michał Kuczmierowski, bliski współpracownik Mateusza Morawieckiego.