Fot.: Paweł Szopa - Facebook
Sąd Rejonowy Katowice-Wschód przychylił się do stanowiska prokuratora i zadecydował, że
Paweł Szopa
pozostanie w areszcie. Twórcy marki "Red is Bad" zarzuca się
udział w zorganizowanej grupie przestępczej
ze szkodą dla skarbu państwa,
przekroczenie uprawnień
i
niedopełnienie obowiązków
.
- Sąd utrzymał w mocy postanowienie o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego, oznaczając czas jego trwania na 90 dni od dnia zatrzymania, to jest do dnia 28 stycznia 2025 r. - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej
Przemysław Nowak
.
Wniosek o utrzymanie aresztu wobec Szopy złożony został przez prokuraturę w poniedziałek. Był on motywowany
obawą, że podejrzany mógłby uciec, ukrywać się lub w inny sposób utrudniać postępowanie
. W ostatnich dniach prokuratura informowała jednak o tym, że podejrzany złożył wyjaśnienia. Wbrew krążącym podejrzeniom,
póki co nie ma oznak ku temu, żeby mógł uzyskać status świadka koronnego
.
W ostatnich dniach mężczyzna zrezygnował z usług dwóch wynajętych przez siebie mecenasów, kontynuując współpracę m.in. z
Jackiem Dubois
, powiązanym z posłem Koalicji Obywatelskiej Romanem Giertychem. Zadaniem pełnomocników Szopy może być teraz
złożenie zażalenia od decyzji
o utrzymaniu aresztu.
- Oczywiście z tą decyzją nie zgadzamy się, złożymy zażalenie do Sądu Okręgowego w Katowicach. Uważamy, że w niniejszej sprawie nie ma dużego prawdopodobieństwa popełnienia przez pana Pawła czynów zabronionych, brak obawy matactwa i brak obawy ucieczki - mówił drugi z adwokatów Szopy,
Adam Klepczyński
.
Przypomnijmy, że o podejrzeniach wysuwanych pod adresem twórcy marki "Red is Bad" zrobiło się głośno jeszcze
w
czerwcu
, kiedy Onet poinformował, że na jego konto w czasie rządów PiS miało trafić
pół miliarda złotych
:
Pod koniec sierpnia postawiono mu zarzuty w związku ze śledztwem dotyczącym
nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych
, a następnie
wystawiono za nim list gończy
:
W październiku służby odkryły, że Szopa ukrywa się na
Dominikanie
. Kwestia możliwości aresztowania mężczyzny wzbudzała wiele wątpliwości ze względu na to, że Polska nie ma podpisanej
umowy ekstradycyjnej
z tym krajem. Dzięki porozumieniu stron udało się go przetransportować do ojczyzny: