Dwa dni temu doszło do
zatrzymania
dwóch polityków PiS
Mariusza Kamińskiego i Maciej Wąsika
, którzy zostali skazani na karę więzienia. Jeszcze przedwczoraj trafili oni do aresztu warszawskim Grochowie.
Wczoraj Mariusz Kamiński poinformował, że nie zgadza się z wyrokiem i czuje się
więźniem politycznym
. Zapowiedział, że rozpoczyna protest głodowy. Przyłączył się do niego również Maciej Wąsik.
Dziś media obiegła informacja, że politycy jeszcze wczoraj zostali
przewiezieni do dwóch różnych jednostek
w okręgu. Wąsik miał trafić do zakładu karnego w Przytułach Starych koło Ostrołęki, a Kamiński do Radomia ze względu na więzienny szpital.
Wczoraj w na antenie
TV Republika Danuta Holecka
rozmawiała z
żonami
osadzonych w więzieniu polityków. Barbara Kamińska i Roma Wąsik przekonywały o tym, jak ciężko jest im bez mężów, a także zapewniały o ich niewinności. Rozmowę opatrzono belką z hasłem:
"żony więźniów politycznych"
:
- To są igrzyska, w których publiczność będzie decydowała o życiu i śmierci - mówiła Roma Wąsik.
- Mąż jest twardy i niezłomny. Jeśli chodzi o głodówkę, podjął tę decyzję w sposób racjonalny. Zobaczyłam go. Patrzę jako żona, więc serce mnie ściska. Powiedział mi, że jeżeli mogę, to żebym tutaj przyszła. Prosił też, aby pozdrowić ludzi, którzy dobrze życzą Polsce - przekazała z kolei Barbara Kamińska.
Żona Mariusza Kamińskiego wyjawiła, że mąż wiedział, że może pojawić się taki scenariusz, że trafi do więzienia, jednak ona do końca wierzyła, że nowe władze nie zdecydują się na to:
- Ja się czuję, jakbym miała urządzać życie na nowo bez męża - zaczęła. My bardzo pielęgnujemy nasz dom i zarówno my, jak i nasze dzieci mamy się w nim czuć bezpiecznie. Nagle wyrwano mi mojego męża i ja nie wiem, czy mój mąż będzie tam dwa lata. Za to, że
ścigał korupcję i jest niewinny
. Zakładaliśmy z mężem, że mogą być różne sytuacje. Pomimo tego, że mąż starał się chronić mnie jako żonę, to myślałam, że nie odważą się na coś takiego. Jest posłem.
Jeżeli odważyli się podnieść rękę na posła, to jest coś niewyobrażalnego
- mówiła.
Dodała też, że ma
żal do policjantów,
ponieważ jej mąż o nich dbał przez ostatnie lata, a Ci odpłacili się mu "nadgorliwością":
- Ja taki ludzki żal mam. Nie oskarżam funkcjonariuszy, wiem, że mają swoje rodziny, jakieś interesy. Ale jedni robią to z uwagi na strach, inni z przekonania, a jeszcze inni w ramach jakiegoś interesu, jaki mają. Ale mam taki żal, że mój mąż i Maciek, oni przez te cztery lata
zrobili bardzo dużo dla polskiej policji
. Nie zawiedli w sytuacjach próby. Mój mąż dawał poczucie, tak mi nasz przyjaciel przekazał, bezpieczeństwa dla rodzin, które wiedziały, że pieniądze, które oddajemy państwu, nie zostaną rozkradzione. Dlatego ta
nadgorliwość policjantów mnie zabolała
- mówiła.
Z kolei żona Macieja Wąsika poskarżyła się w mediach o tym, jak ciężko jest jej funkcjonować bez męża i że teraz nie wie nawet jak zwiększyć temperaturę w domu:
- Nie spodziewałam się tego, że zastanę taką rzeczywistość. Jak ja wstałam rano, tak, jakby mi zabrali męża w takim dosłownym znaczeniu. Wszystko stoi, kubek z herbaty, kluczyki, które gdzieś rzucił. I takie prozaiczne rzeczy - jest za zimno, trzeba zrobić cieplej. Ale jak? To zawsze robił on. Wie Pani redaktor, ja dzisiaj jak do niego przyszłam, to się zapytałam,
jak mam zwiększyć temperaturę na tym urządzeniu, żeby zrobiło się odrobinę cieplej
. Wytłumaczył mi - mówiła z żalem.