Policjanci z Krakowa
w ubiegły piątek otrzymali zgłoszenie o
włamaniu do altany działkowej
na Grzegórzkach. Mężczyzna zgłaszający włamanie przekazał, że miał opiekować się domkiem. Gdy pojawił się przed altaną zauważył, że szyba w drzwiach wejściowych jest rozbita. Z kolei w domku
nie było klatki z kanarkiem, którego miał dokarmiać
.
Policjanci zajęli się sprawą. Przesłuchali kobietę, która widziała mężczyznę idącego z klatką z ptakiem w środku. Funkcjonariusze udali się w kierunku, który wskazała im kobieta. Niedługo później na jednej z ulic nieopodal ogrodu botanicznego zauważyli mężczyznę, odpowiadającego rysopisowi sprawcy włamania.
63-latek
w rozmowie z policjantami przyznał, że to on włamał się do altany. Został zatrzymany i przewieziony do pobliskiego komisariatu. Z kolei ptak został zwrócony właścicielowi. Złodziej kanarka w trakcie przesłuchania tłumaczył się, że
lubi śpiew
tych ptaków i że
ma już dla kanarka partnerkę
. 63-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu od roku do 10 lat pozbawienia wolności.