Facebook Doroty Bonk-Hammermeister
W
Poznaniu
trwa obecnie
Pride Week
, czyli cykl wydarzeń związanych ze środowiskiem
LGBT
. W niedzielę 11 sierpnia, ulicami Poznania ma przejść
Marsz Równości
. Na kilka dni przed nim na ulicach pojawiły się bilbordy z hasłami:
70 proc. zachorowań na AIDS dotyczy pederastów. Pederaści żyją średnio 20 lat krócej. 31 proc. dzieci wychowywanych przez lesbijki i 25 proc. wychowywanych przez pederastów jest molestowana.
Czyny pedofilskie zdarzają się wśród homoseksualistów 20 razy częściej.
Fundacja Pro - Prawo do Życia
, która wywiesiła plakaty tłumaczy, że mają one uświadomić rodziców o
"deprawacji ich dzieci":
Nieprzyzwoite zdjęcia i zachowania stały się normą w gazetach i telewizji. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w internecie. Ale deprawatorom to nie wystarcza. Postanowili niszczyć poczucie wstydu u dzieci, poczynając od żłobków i przedszkoli. Robią to od wielu lat w całej Europie, również w Polsce.
Naszą intencją jest poinformowanie rodziców, że celem edukacji seksualnej jest deprawacja waszych dzieci i uczynienie z nich łatwego łupu pedofilów
- powiedział
Onetowi
Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro - Prawo do Życia
O sprawie na Facebooku jako pierwsza poinformowała
Dorota Bonk-Hammermeister
, kandydatka
Prawa do Miasta
na prezydenta Poznania:
Zawiadomienie do
prokuratury
w sprawie plakatu złożyły również
władze miasta
.
Umieszczone na plakacie wizerunki i napisy należy uznać za nieobyczajne i obraźliwe. W sposób rażący odbiegają one od zasad powszechnie przyjętych i akceptowanych w miejscach publicznych.
Nie godzę się na takie działania w przestrzeni publicznej Poznania.
Ze swojej strony postępowanie w sprawie legalności tej konstrukcji prowadzi Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego
- napisał na
Facebooku prezydent Poznania
.
Działacze partii
Razem
również złożyli zgłosili sprawę na policję.
Arek Kluk z Grupy Stonewall
, organizator Marszu Równości powiedział Onetowi, że są oni zbulwersowani sprawą:
To bardzo krzywdząca sprawa, jesteśmy nią zbulwersowani. Treści zawarte na tym bilbordzie są kłamliwe, niepoparte żadnymi dowodami. Mają nas oczernić przed społeczeństwem, które na szczęście wydaje się nie kupować takich bajek