fot. East News
Kochani,
mamy w Polsce już kilka przypadków zachorowań,
w tym pierwszy przypadek VIPa (generał Jarosław Mika). Z tej okazji
pierwsze z cyklu podsumowanko, co się dzieje:
1) W Polsce stosunek do działań zapobiegawczych jest ambiwalentny.
Dziś zdecydowano o wprowadzeniu zakazu imprez masowych.
Zamykane są szkoły, ale w różnym tempie, na różne okresy, zamiast jednej, odgórnej decyzji.
2) Test państwa trwa we Włoszech.
Obecnie cały kraj jest "czerwoną strefą"
i wprowadzono nadzwyczajne środki ostrożności.
Biskupi zdecydowali o odwołaniu mszy, także ślubów i pogrzebów.
Zamknięte są szkoły, obowiązuje zakaz imprez masowych. Wstrzymano spłaty zobowiązań kredytowych.
3)
Dla odmiany na Jasnej Górze nie planuje się odwołania wydarzeń i niebawem odbędzie się pielgrzymka maturzystów.
Jak powiedział naczelny DoRzeczy,
Paweł Lisicki
: "Włochy zdradziły Chrystusa”, odwołując msze i w ogóle cała panika jest niepotrzebna, bo w życiu chodzi o zbawienie, a nie, żeby nie umrzeć. Zdaje się, że oddał tym samym nastawienie sporej części wierzących.
Podobnie mówi abp Gądecki, że szpitale leczą choroby ciała, a kościoły służą leczeniu chorób ducha i episkopat apeluje o zwiększenie (SIC!) liczby mszy.
4)
Chiny test oblały.
Rząd chciał panować nad przepływem informacji i opóźnił reakcję, przez co wybuchła epidemia. Dziś wciąż chce panować nad komunikacją, więc ludzie przenoszą się na Tindera po prawdziwe newsy.
5)
Najbliższe dni są kluczowe i rozegra się to, ile ofiar będzie miał wirus w Polsce
. W tej chwili płacimy też za inne zaniedbania, między innymi szarlatanów, proepidemików nakręcających panikę i chaos informacyjny.
6)
Nie dzieje się nic, przed czym nie bylibyśmy ostrzegani wcześniej np przez WHO.
Nie przygotowaliśmy się.