Choć Tajlandia uchodzi za najbardziej liberalny kraj Azji Południowo-Wschodniej, lokalne prawo
zabrania sprzedaży zabawek erotycznych
. Każdy oskarżony o łamanie tych przepisów może otrzymać karę do trzech lat więzienia lub grzywnę w wysokości do 1800 dolarów.
Partia Demokratyczna Tajlandii, której poparcie utrzymuje tendencję spadkową, chce pozyskać nowych wyborców proponując
legalizację seks-zabawek
dla osób w wieku 18 lat i starszych.
- Seks-zabawki są przydatne, ponieważ mogą doprowadzić do
zmniejszenia skali prostytucji
, a także liczby rozwodów z powodu niedopasowania libido seksualnego, a także przestępstw związanych z seksem - oświadczyła przedstawicielka partii Ratchada Thanadirek w poniedziałek.
Podkreśliła, że
rząd traci okazję do pobierania podatku
od legalnego importu stymulatorów erotycznych. Zdaniem partii problemem jest fakt, że "państwo nie prowadzi kontroli jakości importowanych zabawek seksualnych i dopuszcza wadliwe egzemplarze, w których np. dochodzi do zwarcia, co zagraża obywatelom".
- Patrząc na to z medycznego punktu widzenia, lekarze powinni nawet rekomendować seks-zabawki, jako zamiennik korzystania z usług seksualnych czy zdradzania partnerów - powiedziała Thanadirek w rozmowie z CNN.
Rojalistyczna Partia Demokratyczna jest najstarszą partią polityczną w Tajlandii. Popularność podupadła po wyborach w 2019 roku, w wyniku których premierem został przywódca puczu Prayut Chan-o-Cha.