Gazeta Wyborcza
donosi o
braku chętnych do pełnienia posługi kapłańskiej.
Przekonało się o tym
seminarium duchowne Hosianum w Olsztynie.
Od lat zgłasza się do niego coraz mniej chętnych, którzy chcieliby zostać księżmi. W tym roku pierwszy nabór do seminarium skończył się na niczym.
Nie zgłosił się ani jeden chętny.
Jedyną nadzieją było uruchomienie
drugiego naboru
. Dopiero w nim do seminarium zgłosił się
jeden kandydat.
- Mamy jedną osobę chętną - powiedział Wyborczej Hubert Tryk, rektor Warmińskiego Seminarium Duchownego Hosianum w Olsztynie.
- T
rzeba się po prostu cieszyć z tego, co mamy.
Tak jak mówiłem we wcześniejszych rozmowach, trudno tutaj o jednoznaczne wnioski i proste rozwiązania - mówi abp Józef Górzyński, metropolita warmiński.
- Seminarium jest po to, by zweryfikować powołanie. I choć zawsze był duży odsetek rezygnacji, i to normalne,
ważne jednak, żeby kandydat podjął próbę
- dodaje abp Józef Górzyński.
Z kościelnego rocznika statystycznego za rok 2018, który został przygotowany przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, wynika, że od szczytu powołań, który przypadł na lata 1987–88, kiedy kształciło się prawie 6 tys. alumnów, ich liczba w seminariach w Polsce nieustannie spada.
Liczba chętnych drastycznie zmalała po śmierci papieża Jana Pawła II w 2005 roku.