W ubiegłym tygodniu The New York Times, informował, że
rosyjski megajacht utknął w północnej Norwegii
, ponieważ lokalni dostawcy ropy
odmówili zatankowania
statku w obliczu trwającej inwazji Rosji na Ukrainę. Jeden z dostawców miał nawet powiedzieć załodze, że mogą "wiosłować do domu albo postawić żagiel". Jednostka jest warta
85 mln dolarów.
"Ragnar" należy do rosyjskiego oligarchy i byłego agenta KGB
Władimira Strzałkowskiego
. Jacht oficjalnie nie znalazł się na liście sankcji, więc rząd Norwegii nie mógł go zarekwirować:
"Nie ma ustalonych kanałów, którymi kraje trzecie, takie jak Norwegia, mogłyby zgłaszać własne propozycje do listy" sankcji UE - powiedziała w rozmowie z The Independent minister spraw zagranicznych Norwegii Anniken Huitfeldt.
Załoga jachtu, która liczy 16 osób i pochodzi z krajów zachodnich twierdzi, że nie ma nic wspólnego z rosyjskim oligarchą. Ostatnio miała zostać
zauważona, jak łowi ryby, a następnie grilluje
, oczekując na mieliźnie na jakiekolwiek wparcie.