Serwis
Inside Higher Ed
donosi, że
wśród gubernatorów w Rosji ujawniono plagę plagiatów doktoratów
. Dwóch urodzonych w Rosji naukowców obecnie mieszkających w Niemczech porównało setki rozpraw doktorskich ze źródłami w Internecie. Ujawnili, że około połowa gubernatorów, którzy mieli doktorat popełniła plagiat.
Według nich pokazuje to, jak wygląda nauka w Rosji.
Ghostwriterzy mają być tam rutynowo zatrudniani przez wpływowych ludzi, po to by mogli uzyskać oni tytuł doktora
.
W jednym z ujawnionych przypadków rozprawa doktorska gubernatora składała się w całości z tekstu, który został skopiowany i przeklejony do pracy z innych źródeł.
- W Rosji
doktoraty stały się "symbolem statusu" i znakiem "widocznej konsumpcji"
- uważa Anna Abalkina, badaczka socjologii na Uniwersytecie Ludwiga Maksymiliana w Monachium i ekspertka od akademickich wykroczeń.
- Stopnie naukowe zostały uzyskane przez
"wielu biznesmenów i polityków” po to, by mogli napisać "doktor" na swoich wizytówkach
- dodała.
Badacze, którzy wykryli plagiaty korzystali z bazy Dissernet, założonej w 2013 roku przez rosyjskich naukowców i dziennikarzy w celu wykorzenienia tej niechlubnej praktyki.
Oprócz rzucenia światła na skalę plagiatowania w Rosji, badanie wykazało również, że
gubernatorzy z plagiatowanymi doktoratami radzili sobie gorzej z zarządzaniem regionem, nie rozwijając go, tak szybko, jak robili to ich odpowiednicy, którzy uzyskali tytuł doktora uczciwie
.
- Plagiat to przepowiednia korupcyjnego zachowania i niekompetencji - powiedziała Abalkina
- Wydaje się prawdopodobne, że wysocy rangą urzędnicy w Rosji rzadko sami piszą swoje prace doktorskie. Z badania wynika, że większość gubernatorów broniła swoich rozpraw pracując w pełnym wymiarze czasu pracy, a 18 osób z naszej badanej próby broniło swoich rozpraw w tym samym roku, w którym zostali mianowani gubernatorami.
Absolutnie niemożliwe jest napisanie intelektualnie uczciwej rozprawy podczas pracy na stanowisku gubernatora
- powiedział Abalkina.