Gazeta Wyborcza
informuje, że w poniedziałek
służby zatrzymały dyrektorkę poznańskiego zoo Ewę Z.
Wszystko w związku ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu w związku z nieprawidłowościami w poznańskim zoo.
"Po przeprowadzeniu szeregu czynności śledczy zgromadzili obszerny materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie dyrektor poznańskiego zoo zarzutów karnych. Ich podstawą są zeznania świadków oraz ujawnione dokumenty" - czytamy w wydanym komunikacie.
Prokuratura zarzuca Ewie Z.
działanie na szkodę miasta poprzez wykorzystanie swojej funkcji, nadużycie uprawień
, a także pokrzywdzenia wierzycieli oraz nakłonienia świadka do złożenia fałszywych zeznań. Jak podaje prokuratura, kobieta doprowadziła miasto Poznań do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie
co najmniej 100 tysięcy złotych
.
"Powyższe było możliwe, gdyż wymieniona potwierdziła wykonanie na rzecz zoo usług, które nigdy nie zostały w zrealizowane. Dowody wykazały, że podejrzana korzystała ze służbowego samochodu dla celów prywatnych, a także zakupioną na potrzeby zoo karmę, szczepionki oraz lekarstwa przeznaczała dla będących jej własnością zwierząt. Zlecała również zatrudnionemu w ogrodzie zoologicznym weterynarzowi przeprowadzenie zabiegów medycznych jej czterech szopów i dwóch psów. Śledczy ustalili, że Ewa Z. dwukrotnie poświadczyła nieprawdę w dokumentacji ogrodu zoologicznego" - podaje Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
Oprócz tego Ewa Z. miała ukrywać na rachunku bankowym innej osoby zagrożone zajęciem komorniczym środki finansowe. Co więcej, miała także polecić pracownikowi placówki złożenie nieprawdziwych zeznań i zatajenie prawdy o wiadomych nieprawidłowościach.
Wiadomo, że Ewa Z.
nie przyznała się do stawianych zarzutów
i złożyła wyjaśnienia, które mają być sprzeczne z zebranym przez śledczych materiałem dowodowym. Ewie Z. grozi do 10 lat pozbawienia wolności:
"W ramach wolnościowych środków zapobiegawczych prokurator zawiesił podejrzaną w pełnieniu funkcji dyrektora zoo i zakazał wstępu na jego teren" - czytamy w komunikacie.
Ewa Z. dyrektorką poznańskiego zoo była od prawie dekady. Kobieta zasłynęła w mediach z przygarniania zwierząt z cyrków - między innymi niedźwiedzia Baloo, który trafił do placówki bez zębów i pazurów, czy ratowania tygrysów uwięzionych na polsko-białoruskiej granicy.
Jeszcze w ubiegłym roku Onet opublikował artykuł na temat Ewy Z., z którego wynikało, że w poznańskim zoo dochodzi do nieprawidłowości. Na sytuację mieli skarżyć się sami pracownicy. Zgłaszali oni to urzędnikom, jednak informacje te miały być bagatelizowane. Jak podawał serwis, w pisemnych skargach pojawiły się zarzuty, że Ewa Z. zastraszała pracowników, próbując wymóc, by w czasie przesłuchań nie mówili prawdy o tym, że służbowe samochody traktuje, jak prywatną taksówkę. Ewa Z. miała także prowadzić w swoim domu azyl dla prawie setki zwierząt, te jak donosił serwis, miały być karmione i leczone na koszt zoo.