Ministerstwo Kultury
poinformowało wczoraj o
odwołaniu prezesów mediów publicznych
: TVP, Polskiego Radia i PAP. Chwilę później nadawanie przerwało TVP Info. Zablokowany został także serwis TVP Info. W siedzibie TVP przy Woronicza natychmiast zaczęli pojawiać się politycy PiS, którzy próbowali zablokować zmiany. Co więcej, politycy PiS na godzinę 20 zwołali protest przez siedzibą telewizji.
Jarosław Kaczyński
w rozmowie z TV Republika stwierdził, że
doszło do działań o "charakterze kryminalnym":
- To są działania o charakterze po prostu kryminalnym. Ja mogę wyrazić tylko nadzieję, że ludzie, którzy są za to odpowiedzialni, albo biorą w tym udział pewnego dnia zasiądą na ławie oskarżonych - mówił prezes PiS.
Skrytykował też prezydenta Andrzeja Dudę
, ponieważ w jego opinii wykazał się on biernością:
- Wierzymy, że pewnego dnia, a może nawet pewnej godziny, prezydent, który w tej chwili nie wykazuje się aktywnością, jednak zmieni zdanie. Mógłby tutaj interweniować bardzo zdecydowanie i cała sprawa by się skończyła - powiedział.
Dziś prezydent Andrzej Duda na antenie Radia Zet
zabrał głos
w sprawie. Stwierdził, że "wczoraj w sposób rażący została złamana konstytucja przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza":
- Jeżeli pan premier i jego ministrowie chcą zmienić zasady prawne powoływania władz mediów publicznych proszę bardzo, ale
najpierw trzeba zmienić ustawę
, a nie przyjmować w Sejmie akt, który nie jest aktem prawnym, który nie tworzy obowiązującego prawa - podkreślił.
W jego opinii działania większości sejmowej to anarchia:
- Panie redaktorze, to jest anarchia
. Anarchią jest omijanie obowiązującego prawa w sytuacji, kiedy na gruncie obowiązujących przepisów mając większość w parlamencie zmiana prawa jest w normalny sposób możliwa - stwierdził.