Nie ma co tego osładzać
, prawda jest taka, że początki były dla mnie bardzo ciężkie. Pamiętam, że dwa razy z rzędu spędziłam Walentynki na sprzątaniu mieszkań po lokatorach. Na początku musiałam też przymykać oko na kwoty, jakie udawało nam się zarobić. Inwestowanie w nieruchomości to nie jest coś, co przynosi natychmiastowe dochody, trzeba sporo cierpliwości i czasu, by coś osiągnąć na tym rynku.