Szachtar Donieck
rozegrał wczoraj swój pierwszy mecz od wybuchu wojny. W Pireusie spotkał się z tamtejszym Olympiakosem - to pierwszy z serii
charytatywnych sparingów
, z których całkowity dochód zostanie przeznaczony na pomoc Ukrainie.
Zawodnicy ukraińskiego klubu pojawili się na murawie w
specjalnych koszulkach
, na których zamiast ich nazwisk widniały nazwy miast, które broniły się przed rosyjską armią: Mariupol, Irpień, Bucza, Hostomel, Charków, Wołnowacha, Czernihów, Chersoń, Ochtyrka i Mikołajów. Poza tym piłkarze obu drużyn miały na koszulkach napisy
"Stop War"
. Hymn Ukrainy zaśpiewała znana piosenkarka Ola Poliakowa.
Na trybunach umieszczono natomiast
zabawki
- to
symbol 176 dzieci zabitych przez Rosjan podczas wojny.
12 kwietnia odbędzie się kolejny charytatywny mecz, tym razem
Dynamo Kijów zmierzy się Legią Warszawa
. Dwa dni później Szachtar zagra z Lechią Gdańsk.
- W tych sparingach chcemy rozmawiać o wojnie i pokoju na Ukrainie. O straszliwej wojnie, jaką Rosja rozpętała przeciwko Ukrainie, o cierpieniu i zniszczeniu, jakie ta wojna przyniosła naszemu krajowi. Chcemy też mówić o pokoju, potrzebie zakończenia tego szaleństwa, powrotu do normalnego życia i odbudowy kraju. Nasze przesłania są proste: Stop wojnie na Ukrainie i piłka nożna dla pokoju - to mówi wszystko - tak zapowiadał charytatywne mecze
Siergiej Pałkin
, dyrektor Szachtara.
Od wybuchu wojny największe ukraińskie drużyny piłkarskie trenują za granicą. Dynamo Kijów odbywa treningi w Bukareszcie, a Szachtar Donieck w Stambule.