Z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie
Rzeczpospolitej
wynika, że
40,4 proc. Polaków uważa, że to rząd jest odpowiedzialny za rosnące ceny
. 35,9 proc. badanych jako przyczynę inflacji podaje inwazję Rosji na Ukrainę, a po 6,6 proc. jako winnych wskazuje prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego oraz Unię Europejską.
Jedynie 0,2 proc. respondentów winą za drożyznę obarcza opozycję, a 10,3 proc. wskazało odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć".
Odpowiedzi badanych różnią się w zależności od ich poglądów politycznych.
Wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości aż 71 proc. jako przyczynę inflacji wskazuje Władimira Putina, a 17 proc. Unię Europejską. Z kolei zwolennicy opozycji uważają, że wysokie ceny są winą obozu władzy (80 proc) czy wojny w Ukrainie (14 proc.).
Ciekawostką jest, że elektorat PiS-u częściej jako przyczynę drożyzny wskazuje Adama Glapińskiego (8 proc.). Jedynie 5 proc. wyborców opozycji wybrało tę przyczynę.
Badanie IBRiS na zlecenie
Rzeczpospolitej
przeprowadzone zostało na grupie 1 tysiąca respondentów w dniach 6-7 maja 2022 roku.