W zeszłym tygodniu Główny Urząd Statystyczny opublikował ostateczne wyniki
Narodowego Spisu Powszechnego
. Według analizy w ciągu 10 lat w Polsce nastąpił spadek liczby ludności o 1,2% czyli o ok. pół miliona osób. Polskie społeczeństwo starzeje się, już co piąty mieszkaniec ma ponad 65 lat. Przybywa ludności w wieku poprodukcyjnym, a coraz mniej jest tych w wieku przedprodukcyjnym.
W niedzielę wyniki spisu komentowała w programie
Super Expressu
Barbara Socha
, wicemnister rodziny i polityki społecznej oraz pełnomocniczka rządu ds. polityki demograficznej, przyznając, że są one
"dramatycznie złe"
.
- T
ak, jest dramatycznie źle
. Natomiast ta dramatyczna sytuacja, to ostanie 30 lat. To nie jest tak, że coś się wydarzyło w ostatnim czasie. Oczywiście pandemia sprawiła, że mieliśmy więcej zgonów i przyhamowały urodzenia. Ale zły trend demograficzny dla Polski zaczął się 30 lat temu. Mieliśmy transformację szokową, która zburzyła poczucie bezpieczeństwa Polaków. Skutki tego są odczuwalne do dzisiaj. W demografii zmiany zachodzą z pokolenia na pokolenie. Dzisiaj dorosło pokolenie Polaków urodzonych w latach 90-tych. I ono tworzy mniejsze rodziny, niż poprzednicy. Mamy mniej kobiet, które mogą urodzić dzieci. Stąd spadek urodzeń - wyjaśniała.
- Kolejny wyż powinien pojawić się 10 lat temu, ale go nie było. To jest efekt tego, jaką mieliśmy sytuację gospodarczą w Polsce 10-15 lat temu. Dzisiaj na studia idą najmniej liczne roczniki w historii powojennej Polski.
Sytuacja zaczęła się zmieniać od 2015 roku, kiedy to do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość
, które na poważnie potraktowało wyzwania demograficzne. Począwszy od programu 500 plus, poprzez powołanie pełnomocnika ds. pracy nad Strategią Demograficzną - mówiła.
Socha stwierdziła, że teraz rzeczywiście nie widać wzrostu dzietności i nie będzie go jeszcze przez co najmniej 20 lat. Dlatego w rządowej Strategii Demograficznej horyzont czasowy to 2040 rok.
- Pracujemy nad tym, by młodzi ludzie, którzy dopiero myślą o zakładaniu rodziny, mogli swoje
plany prokreacyjne realizować w dobrych warunkach
- stwierdziła.
Pierwszy projekt Strategii Demograficznej 2040 rząd zaprezentował w połowie zeszłego roku. Jak tłumaczono wówczas na konferencji prasowej, strategia zakłada "
wyjście z pułapki niskiej dzietności
i zbliżenie się do poziomu gwarantującego zastępowalność pokoleń".
W ramach strategii eksperci zidentyfikowali 10 obszarów wpływających na decyzję o posiadaniu dzieci i zaproponowali 12 kierunków interwencji oraz katalog 104 działań takich jak m.in. Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, Mieszkanie bez Wkładu Własnego, Bon mieszkaniowy, Mój dom 70 m2, Maluch Plus, zwiększenie nakładów na zdrowie oraz programy Świetlica i Żłobek w każdej gminie.
Szczegółowo z rządową Strategią Demograficzną można zapoznać się
tutaj
.