W czwartek na granicy
polsko-białoruskiej
na wysokości miejscowości
Czeremchy
doszło do incydentu z udziałem migranta. Podczas patrolu
żołnierz Wojska Polskiego
dostrzegł na zaporze znacznik, który ma wskazywać
miejsca planowanego przerzutu
migrantów. Gdy żołnierz podszedł do znacznika, ze strony białoruskiej
podbiegł jeden z migrantów
, przełożył ręce między przęsłami i
wyrwał radiotelefon
przymocowany do kamizelki żołnierza.
- Żołnierz próbował ten radiotelefon odzyskać, ale ten migrant uciekł - przekazała mjr Magdalena Kościńska, rzeczniczka prasowa 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Straż graniczna obejrzała nagranie z zapisów kamer, na którym widać wydarzenie z granicy. Funkcjonariusze potwierdzili, że cały incydent wyglądał tak, jak przedstawił to żołnierz.