Facebook/Baglihar Dam
Indyjski minister transportu,
Nitin Gadkar
i, poinformował w czwartek, że
rząd postanowił zatrzymać "dzielenie się" wodą
, która wpływa
do Pakistanu
. Chodzi o instalację tam i prace irygacyjne po indyjskiej stronie, m.in. w okolicach elektrowni przepływowej Baglihar Dam.
"
Przekierowujemy wodę ze wschodnich rzek i dostarczamy ją naszemu ludowi
w Dżammu, Kaszmirze i Pendżabie" - napisał na Twitterze.
Groźby indyjskiego rządu są
odpowiedzią na atak
, do którego doszło w zeszłym tygodniu w kontrolowanej przez Indie części Kaszmiru. Samochód-pułapka uderzył w autobus przewożący członków indyjskiej paramilitarnej policji i eksplodował.
Zginęły 44 osoby
.
Do ataku przyznała się Jaish-e-Mohammed -
bojowa, antyindyjska grupa z Pakistanu
, którą - zdaniem Indii - wspiera pakistański rząd. Terytorium Kaszmiru jest
przedmiotem sporu między państwami od ponad 60 lat
. Oba roszczą sobie do niego prawa, a jego wciąż nie do końca uregulowany status sprzyja działalności tego typu organizacji.
MSZ Pakistanu zaprzecza, że państwo miało jakikolwiek związek z atakiem.
Zdaniem ekspertów Indie grożą odcięciem wody, bo
szukają pozamilitarnych sposobów działania
. Pakistan ostrzegł już, że na jakąkolwiek interwencję wojskową Indii na swoim terenie, odpowie zbrojnie. Oba kraje mają broń atomową.
Indie
dzielą się z Pakistanem wodą z rzeki Indus
i jej dopływów na mocy
traktatu z 1960 roku
. Według jego zapisów Indie mogą pobierać stałą ilość wody z dopływów przyznanych Pakistanowi, przez co niedobór wody w Pakistanie i kwestia jej podziału z Indiami od lat jest jednym z najważniejszych problemów.
Indie w na początku 2010 roku
miały już kilkadziesiąt elektrowni wodnych
na rzekach i regularnie stawiały kolejne zapory. Po ataku na indyjskie siły bezpieczeństwa w 2016 roku Indie
przyspieszyły prace nad budową tam
. To zwiększyło napięcie między krajami, bo - zdaniem Pakistanu - prace te naruszają porozumienie z 1960 roku.
Eksperci nie mają wątpliwości, że
odcięcie dopływu wody do Pakistanu może mieć katastrofalne skutki dla milionów mieszkańców,
którzy są uzależnieni od rzeki.