Trzeba go skonfrontować z wypowiedziami polityków PiS i samego Jakiego o prawach kobiet. PiS zawsze był za ograniczeniem praw kobiet, ich miejsce widział w domu, w roli narzędzi, które rodzą, wychowują i sprzątają względnie się modlą. Sam Jaki jest zwolennikiem przymuszania kobiet do bezwzględnego rodzenia bo zapewne uważa, że kobiety nie są zdolne do podejmowania decyzji o odpowiedzialnym macierzyństwie. PiS brzydzi się równością (bo Bóg stworzył świat jako hierarchię); PiS nie interesuje się problematyką przemocy wobec kobiet (taka tradycja) a jedyny program jaki dla nich zawsze miał to wykluczenie ich z życia publicznego (za godziwą rekompensatę 500 plus).