Michał Rachoń
swoją medialną karierę zaczynał od pracy dla mediów
Tomasza Sakiewicza.
Pisał zarówno dla
Gazety Polskiej
jak i serwisu
Niezależna
.
Kiedy powstała
Telewizja Republika,
Rachoń stał się jej twarzą. Dziś jest gwiazdorem
TVP Info
,
jednak przeszłość nie raz do niego wracała.
Internauci przypominali jego wypowiedzi, w których krytykował decyzje poprzedniego rządu. Problem w tym, że przy analogicznych decyzjach obecnej władzy, Rachoń nie jest podobnie krytyczny.
Tak jest też z wyborami planowanymi na 10 maja. Na antenie
TVP Info,
Rachoń pokazał, jak wygląda oddanie głosu w wyborach korespondencyjnych.
Jeden z użytkowników Twittera przypomniał rozmowę Rachonia z senatorem
Piotrem Andrzejewskim
i
Marcinem Dybowskim z Ruchu Kontroli Wyborów
z 2015 roku:
-
Czy głosowanie korespondencyjne jest wystarczająco zabezpieczone przed fałszerstwami? Jaką my jako obywatele mamy pewność
, że ta karta którą ten internauta wrzuci do koperty to będzie dokładnie
ta sama karta, która zostanie wyjęta i zaliczona w taki a nie inny sposób?
Zarówno Andrzejewski jak i Dybowski mieli sporo zastrzeżeń.
- Dokument, na którym jest wyrażona wola obywatela, powinien być pod pełną kontrolą od momentu przekazania do czasu jego dotarcia do komisji wyborczej. Nie dotyczy to tylko głosowania korespondencyjnego, tylko kart do głosowania jako takich. Ta sprawa jest niezabezpieczona w skali całego kraju
-
powiedział Dybowski.