TikTok stał się platformą, gdzie młodzi artyści mają szansę zaprezentować swoją muzykę szerszej publiczności i przebić się do mainstreamu. Mogą za to śmiało podziękować pandemii COVID-19, kiedy coraz więcej osób pobierało aplikację. Wytwórnie muzyczne wyczuły potencjał chińskiego medium i wykorzystują go jako
narzędzie do testowania potencjału nowych utworów
.
W ten sposób 27-letni
Trevor Daniel
przebił się na TikToku ze swoim singlem
Falling
w 2020 roku, choć premiera utworu miała miejsce 2 lata wcześniej. Viralowa piosenka doprowadziła go do współpracy m.in. z Seleną Gomez i Lil Mosey.
Niestety chwilowy sukces nie ułatwił Danielowi spełniania się w muzyce. Za każdym razem, kiedy wokalista chce wydać nowe brzmienia,
wytwórca każe mu publikować ja na TikToku i testować, które utwory najlepiej się przyjmą
.
- Szczerze to jest to po prostu przygnębiające - zwierza się 27-latek w rozmowie z Rolling Stone.
"Dla wytwórni muzycznych TikTok stał się idealnym narzędziem nie tylko do promowania nowej muzyki, ale także do testowania nadchodzących utworów. Potrzebują tylko
najbardziej chwytliwych 15 sekund piosenki
, żeby ocenić, jak publiczność może zareagować" - zaznaczył magazyn.
Fragmenty, które odbiły się echem wśród słuchaczy i zyskały popularność na TikToku stały się wyraźnym znakiem dla wytwórni, że po wydaniu cały utwór sobie dobrze poradzi. Jednak jeżeli dany kawałek nie podołał na "etapie teasingu", artysta zostaje odesłany z kwitkiem -
musi promować swój singiel aż nie stanie się viralem
.
Właśnie to przekazała
Halsey
w swoim TikToku, który zebrał 9 milionów wyświetleń i polubiło go aż 1,2 miliona użytkowników. Piosenkarka wymienia, że jest w branży od 8 lat, sprzedała miliony płyt, otrzymała 3 nominacje do Grammy, a mimo to wytwórnia nie pozwala jej na wydanie nowego utworu dopóki
nie stworzą "sztucznego viralowego momentu"
.
W kolejnych wpisach Halsey tłumaczy, że otrzymała niejasne instrukcje, żeby opublikować sześć filmów, które muszą trafić w "wyimaginowany cel wyświetleń", zanim wytwórnia zdecyduje o dacie premiery. Po kilku dniach wytwórnia Capitol Music oznaczyła Halsey w tweecie i poinformowała o premierze
So Good
9 czerwca oraz dodała, że "chce jedynie pomóc każdemu z ich artystów w tworzeniu sukcesu"
- Wszyscy niezależni artyści słyszą: "Umieść swoje piosenki na TikToku, rób fragmenty, rób to na okrągło, a pewnego dnia będziesz wielki jak Halsey". Ale jeśli Halsey też musi to zrobić, to jaki jest tak naprawdę cel i czy ten cykl kiedykolwiek się skończy? - komentuje wschodząca piosenkarka
Bronze Avery
.
Nie tylko Halsey odważyła się na takiego TikToka.
"To prawda, że wszystkie wytwórnie proszą o TikToki, a ja dzisiaj
zostałam upomniana za to, że za mało angażuję
się w nagrywanie klipów" - stwierdziła
FKA Twigs
w usuniętym poście.
"Tak wyglądam, kiedy
wytwórnia prosi mnie o ósmy tiktok w tym tygodniu
" - skarży się
Charli XCX
.
"Wytwórnia błaga mnie o TikToki w stylu low fi, więc oto jest klip. Błagam,
przyślijcie mi pomoc
" - apeluje
Florence Welch
.
Nawet
Doja Cat
, która dobrze sobie radzi w social mediach, była sfrustrowana nadchodzącą współpracą z Taco Bell i koniecznością robienia TikToków.
"Muszę zrobić tego pieprzonego TikToka…
chcą, żebym rapowała o meksykańskiej pizzy
":
Jesse Callahan, założyciel firmy Montford Agency zajmującej się marketingiem w mediach społecznościowych, wyjaśnił Rolling Stone, że utwór, który staje się viralowy jeszcze przed wydaniem,
gwarantuje zwrot z inwestycji wytwórni.
- Nie jest łatwo publikować viralowe treści, rozumieć trendy, wchodzić w interakcje z obserwatorami, to wymaga dużo talentu - tłumaczy.