Kazik Staszewski
promuje swoją nową płytę
Zaraza
, która ukaże się 5 czerwca. To na niej pojawi się utwór
Twój ból jest lepszy niż mój
, który wywołał kryzys w radiowej Trójce.
Kazik udzielił wywiadu Wirtualnej Polsce, w którym mówi m.in. o swoim
stosunku do władzy
.
- Mnie cały czas albo jedni, albo drudzy starają się przeciągnąć na swoją stronę i nic na to nie poradzę. Obronić się jest trudno. A ja idę prosto. I nie jestem symetrystą. Nie trawię jednych, drugich i trzecich.
W rozmowie pojawia się też wątek
RPA i Janusza Walusia
, który w 1993 roku zastrzelił czarnoskórego polityka
Chrisa Haniego
, lidera partii komunistycznej RPA. Waluś obecnie odsiaduje wyrok w południowoafrykańskim więzieniu. Zdaniem Kazika,
powinien on zostać ułaskawiony i uwolniony
.
- Słyszał pan, że na polskich stadionach czci się teraz Janusza Walusia, który zastrzelił w 1993 czarnoskórego polityka Chrisa Haniego, lidera partii komunistycznej RPA?
Waluś jest teraz bohaterem polskich kibiców, ostatnim żołnierzem wyklętym walczącym z komunizmem
… - zauważa prowadzący wywiad.
-
Myślę, że Janusz Waluś już swoje odcierpiał, bo siedzi już chyba 28. rok w więzieniu.
Najwyraźniej zagięli parol na niego. Była żona Chrisa Haniego postawiła sobie za punkt honoru, żeby sczezł do końca życia w więzieniu. A ona ma dosyć potężne wpływy - odpowiada Kazik,
- Pan byłby za jego ułaskawieniem i uwolnieniem?
-
Zdecydowanie tak
- twierdzi Kazik.
- Był taki zamach na Hitlera w piwiarni w 1939 roku. Zamach się nie powiódł, zamachowca złapano Co by było, gdyby Hitler zginął wtedy w tej piwiarni? Nie ma pewności, że uniknięto by wojny, ale na pewno ruch nazistowski straciłby charyzmatycznego lidera. Niestety Hitler przeżył - dodaje.
Stwierdza, że "Waluś już swoje odcierpiał".
- Chris Hani był politykiem bardzo radykalnym, który otwarcie nawoływał do holokaustu na białych. Stanowił zagrożenie dla pokojowej transformacji od apartheidu do demokracji. Co tu dużo ukrywać,
jego śmierć zmniejszała niebezpieczeństwo białych
. Ale była też na rękę Nelsonowi Mandeli, który był wielkim politykiem i mimo że 27 lat spędził w więzieniu, doskonale wiedział, skąd wziął się dobrobyt i bogactwo jego kraju. To Mandela we wspaniały sposób spacyfikował nastroje poza zastrzeleniu Haniego, bo było już na granicy wojny domowej.
Zabójstwo jest zabójstwem, ale myślę, że Janusz Waluś już swoje odcierpiał.