W trakcie COVID-19 pracownicy oddający krew mieli prawo do odebrania
dwóch dni wolnych od pracy
. Dotychczas każdemu krwiodawcy przysługiwał jeden dzień wolny. Teraz rząd chce, żeby przywilej wprowadzony w czasie pandemii dodano na stałe do ustawy o krwiodawstwie i krwiolecznictwie.
Obecnie każda osoba oddająca krew dalej może otrzymać dwa dni wolne za sprawą ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej. Zgodnie z nią przysługuje "zwolnienie od pracy oraz zwolnienie od wykonywania czynności służbowych w dniu, w którym oddaje krew, oraz w dniu następnym, a także na czas okresowego badania lekarskiego dawców krwi".
Zmiana przepisów ma być na stałe ujęta w ustawie o krwiodawstwie i krwiolecznictwie, która obecnie jest po etapie konsultacji społecznych.
Jak podaje Narodowe Centrum Krwi, mężczyźni mogą oddawać krew do 6 razy w roku, a kobiety do 4, przy czym przerwa pomiędzy kolejnymi donacjami nie może być krótsza niż 8 tygodni. To oznacza, że mężczyźni będą mogli odebrać
nawet 12 dni wolnego
w ciągu roku, a kobiet - 8.
Według szacunków Pracodawców RP, zmiana będzie kosztować pracodawców około 1 miliarda zł w skali roku.