Wiceszef resortu zdrowia Waldemar Kraska był gościem programu
Graffiti
na antenie Polsatu News. Komentował on dzisiejszą liczbę zachorowań. Stwierdził, że w porównaniu do ubiegłego tygodnia liczba ta wzrosła, w związku z czym
Polacy powinni szykować się na kolejną falę pandemii.
- Wydaje się, że rozpędzamy się i piąta fala puka do naszych granic. Jeżeli spojrzymy na dzisiejsze dane, to są oczywiście dane z weekendu, to jest 10 445 nowych przypadków, ale jeżeli porównamy to tydzień do tygodnia, to jest wzrost o ponad 34 proc. - powiedział wiceminister zdrowia.
Mimo to politycy obozu rządzącego uważają, że
obowiązkowe szczepienia nie są rozwiązaniem
,
które należy wdrożyć
. Ryszard Terlecki w rozmowie z polskatimes.pl stwierdził, że "powinniśmy tak długo, jak długo to możliwe, unikać takich rozwiązań związanych z przymusem":
- Nie jestem zwolennikiem obowiązkowych szczepień. Choć rzeczywiście trudno spokojnie wysłuchiwać niektórych argumentów tych, którzy są w ogóle przeciwnikami szczepień. Uważam jednak, że
powinniśmy tak długo, jak długo to możliwe, unikać takich rozwiązań związanych z przymusem
. Być może z jednym wyjątkiem - to znaczy z wyjątkiem służby zdrowia, która dla bezpieczeństwa pacjentów, powinna jednak w całości się zaszczepić - stwierdził.
W kontekście szczepień Terlecki został także zapytany o to, czy istnieje jakiś konflikt na linii minister Przemysław Czarnek - minister Adam Niedzielski. Chodzi o sprawę kurator oświaty Barbary Nowak, która nazwała szczepionki eksperymentem:
- Trudno powiedzieć, czy to konflikt, na pewno jest różnica zdań, jak powinniśmy postąpić w tym wypadku - powiedział.
-
Wypowiedź pani kurator była z pewnością niewłaściwa w stosunku do naszej polityki
, którą prowadzimy konsekwentnie od wielu miesięcy - polityki zachęcającej do szczepień i promującej szczepienia. Jednak rozumiemy rozmaite wątpliwości tych, którzy zgłaszają sprzeciw wobec przymusowych szczepień. Dlatego też kierownictwo partii nie zdecydowało się na radykalne kroki - wskazał Terlecki.