Jak podaje portal India Express, szef rządu
Pendżabu
- jednego ze stanów Indii,
wylądował w szpitalu z powodu silnego bólu brzucha
. Stało się to zaledwie dwa dni po tym, jak
Bhagwant Mann
przed kamerami wypił szklankę wody z rzeki.
Bhagwant Mann brał udział w obchodach 22. rocznicy oczyszczania
Kali Bein
. To 165-kilometrowa "święta rzeka"
ważna dla Sikhów
. Według wierzeń pierwszy guru shikhizmu Nanak zanurzył się w rzece i wyszedł po 3 dniach, po czym zaczął recytować słowa świętej księgi Sikhów.
Do rzeki przez wiele lat spływały odpady przemysłowe, które doprowadziły do tego, że
stała się zupełnie czarna
. W 2000 roku zainicjowano wielką akcję oczyszczania Kali Bein. Mimo początkowych sukcesów rzeka wciąż jest bardzo zanieczyszczona. Organizacje ekologiczne od lat krytykują władze za ignorowanie problemu.
Bhagwant Mann chciał pokazać, że
rzeka jest czysta i przed kamerami wypił szklankę wody
. Dwa dni później trafił do szpitala. Według medialnych doniesień szef rządu Pendżabu skarżył się na ostry ból brzucha i miał zostać przetransportowany drogą powietrzną ze swojej rezydencji w mieście Chandigarh do Delhi. Początkowo jego biuro zaprzeczało hospitalizacji Manna. Później potwiedzono, że szef rządu rzeczywiście trafił do szpitala, ale ze względu na "rutynowe badania".
Media, powołując się m.in. na nieoficjalne źródła w rządzie i komentarze lekarzy, nie mają jednak wątpliwości, że dolegliwości Manna były związane z wypiciem zanieczyszczonej wody.