fot. East News
Mateusz Morawiecki
odniósł się podczas wtorkowej konferencji do plotek o rzekomych pracach resortu finansów nad
podatkiem od niewykorzystanych lokali mieszkaniowych
. Premier zdementował pogłoski, ale przyznał, że zastanawiają się, "co zrobić z firmami lub funduszami, które kupują po 100, 500 czy 1000 mieszkań".
O pracach Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Rozwoju i Technologii w sprawie nowego podatku informowała
Rzeczpospolita
. Pomysł miał dotyczyć trzeciego i kolejnego z posiadanych i niewykorzystywanych (niewynajmowanych innym osobom) mieszkań.
- Nad podatkiem od pustostanów nie pracujemy, ale zastanawiamy się, co zrobić z firmami lub funduszami, które kupują po 100, 500 czy 1000 mieszkań - mówił premier.
Dodał, że chodzi głównie o firmy z Zachodu.
- W związku z tym należy zadać pytanie,
co zrobić, gdy bogata firma, np. fundusz skandynawski kupił kilkaset mieszkań i je przetrzymuje
, ceny rosną i nikt się nie wprowadza. Nad tym się zastanawiamy - podkreślił.
Przypomnijmy, że ostatnio rada miasta Vancouver jednomyślnie przegłosowała podwyższenie podatku od pustostanów. Od 1 stycznia 2023 roku wyniesie on już 5% - dotąd było to 3%. To element
walki ze "spekulantami mieszkaniowymi"
, których nieruchomości przez cały albo większość roku stoją puste, podczas gdy brakuje mieszkań dla obywateli: