W połowie kwietnia w Paryżu w płomieniach stanęła katera Notre Dame.
Zniszczone zostało około 2/3 dachu świątyni, runęła też iglica na skrzyżowaniu naw kościoła.
Kilka dni po pożarze prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział, że
zorganizuje narodową zbiórkę na odbudowę zniszczonej przez pożar katedry Notre Dame.
Jako pierwszy
100 milionów euro zaoferował François-Henri Pinault, mąż Salmy Hayek
i prezes firmy Kering stojącej za wieloma luksusowymi markami modowymi i kosmetycznymi, m.in. Gucci i Saint Laurent. Jego gest postanowił
przebić dwukrotnie rywalizujący z nim miliarder Bernard Arnault, który obiecał aż 200 milionów euro
. Kolejne
100 milionów
miało pochodzić od francuskiego koncernu naftowego
Total.
Część sponsorów stwierdziła, że będzie przelewać środki na odbudowe stopniowo,
w transzach - w zależności od kosztorysu rekonstrukcji. Jak podaje Franceinfo,
niektóre gminy i osoby fizyczne zapowiedziały już odstąpienie od deklarowanej darowizny
ze względu na wysoki stan datków na rzecz katedry.
Z czterech organizacji, które zbierały darowizny na odbudowę Notre Dame, Fondation de France otrzymała
9 z deklarowanych 29 milionów euro
, Heritage Foundation
54,5 miliona z deklarowanych 221 milionów
, Narodowe Centrum Zabytków ma na swoim koncie
3,5 mln darowizn z deklarowanych 4,5 mln
. Fundacja Notre-Dame otrzymała deklarację na kwotę
395 milionów euro, jednak wpłaconych zostało na razie tylko 15 milionów.