Buty twórcy Apple
Steve'a Jobsa
zostały wystawione na sprzedaż w
domu aukcyjnym Julien's Auctions.
Szacowano, że zamszowe sandały Birkenstock, w których Jobs konstruował pierwszy komputer Apple, osiągną cenę nie wyższą niż 80 tysięcy dolarów. Okazało się jednak, że zainteresowanie butami było naprawdę duże i sprzedano je za
220 tysięcy dolarów.
Sandały na aukcji nabył anonimowy kupiec. Wcześniej należały do Marka Sheffa, który opiekował się domem Jobsa w kalifornijskim Albany w latach 80. Wówczas Jobs oddał mu je, gdy robił porządki w swojej garderobie.
- Sandały były częścią jego prostej strony. Były jego mundurem - opowiedziała niemieckiemu "Vogue'owi" Chrisann Brennan, była partnerka Jobsa i matka jego pierworodnej córki. Wspaniałą rzeczą w mundurze jest to, że nie musisz się martwić, w co się ubrać rano. Nigdy nie zrobiłby ani nie kupił niczego tylko po to, by wyróżnić się na tle innych. Był po prostu przekonany o inteligencji i praktyczności projektu oraz komforcie jego noszenia. A w Birkenstockach nie czuł się biznesmenem, więc miał wolność kreatywnego myślenia.
Co ciekawe, znoszone buty Jobsa
prezentowane były już m.in. w pierwszym sklepie Birkenstock w USA
w Nowym Jorku, w siedzibie głównej Birkenstock w niemieckim Rahms, a także w
Muzeum Historii Wurttemberg w Stuttgarcie.