fot. East News / X @chillmaku / screen aplikacji Żappka
Wiele kontrowersji w mediach społecznościowych wywołała nowa promocja
Żabki
, która testuje ofertę na piwo wyglądającą jak
subskrypcja
. Sama sieć twierdzi, że to jednorazowa akcja, bo płatność nie odnawia się automatycznie, jednak specjaliści uważają, że mogą to być raczej testy abonamentu. Jak dowiedziało się Radio Zet, sprawą zajmuje się UOKiK.
Nowa oferta na piwo pojawiła się w aplikacji Żappka w
sekcji z ofertami specjalnymi,
w której znaleźć można m.in. obowiązujący od pewnego czasu abonament na kawę. W ramach promocji można odebrać 10 piw zagranicznych o pojemności 250-330 ml za 29,90 zł, 10 piw polskich o pojemności 330 ml za 19,90 zł lub 10 piw 0% o pojemności 500 ml za 39,90 zł.
W sieci szybko pojawiły się krytyczne opinie o promocji, zwłaszcza że pojawiła się w sekcji z abonamentami.
Głos zabrał m.in. Jakub Kosikowski, lekarz i rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej.
"@ZabkaPolska czy wam aby sufit na głowę nie spadł? Piwo w subskrypcji? Następne będą małpki? A może chcecie nawiązać współpracę, proponuję jako kolejne produkty marihuanę, oksykodon i fentanyl, a co :)".
W komentarzach zwracano uwagę, że płatność za ofertę
nie odnawia się jednak automatycznie
, tak jak w przypadku abonamentu na kawę. Sugerowano, że są to zatem jedynie testy nowej oferty. Sama Żabka w komentarzu dla Money.pl twierdzi, że
to jednorazowa promocja
i podkreśla, że jest skierowana do pełnoletnich użytkowników aplikacji.
Radio Zet dowiedziało się, że sprawą zajmuje się już
UOKiK
.
"Urzędnicy sprawdzają, czy sieć nie naruszyła zasad promocji napojów alkoholowych zawartych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jeśli UOKIK dopatrzy się uchybień - sprawa zostanie skierowana do prokuratury" - napisał reporter radia, Michał Makowski.