Chińska policja
starła się w ten weekend
z protestującymi w południowej prowincji Guangdong l
eżącej przy Hong Kongu. Mieszkańcy protestowali przeciwko
budowie spalarni odpadów
. Początkowo poinformowano ich, że planowana jest budowa nowego parku.
Demonstracje rozpoczęły się w czwartek i trwały przez dwa dni. Na ulice wyszły
setki mieszkańców.
Ostatecznie
władze ugięły się pod falą protestów i zdecydowały się na zawieszenie planów budowy spalarni odpadów.
Władze Guangdong oficjalnie nie poinformowały o skali protestów, ani o ilości poszkodowanych.
Na nagraniach, które trafiły do sieci, widać, że protesty
nie przebiegały spokojnie
.
Protestujący odpalali petardy i przewracali samochody
. Policja użyła zaś
gazu łzawiącego i siły wobec demonstrantów.
Świadkowie twierdzą, że
dziesiątki obywateli zostało rannych. Wielu protestujących zostało zatrzymanych przez policję.
Jeden z mieszkańców Wenlou, które leży w prowincji Guangdong, powiedział w rozmowie z South China Morning Post, że mieszkańcy
obawiają się o zdrowie:
"Proponowana spalarnia odpadów znajduje się w pobliżu budynków mieszkalnych i
źródła naszej wody pitnej. Obawiamy się zanieczyszczeń
. Nie chcemy pieniędzy ani rekompensaty; chcemy tylko, żeby projekt budowy spalarni został zawieszony".