Współpraca sieci McDonald’s z raperem Michałem "Matą" Matczakiem
wywołała falę krytyki. Zarzuca się Macie, że ten promuje korporację bezpośrednio odpowiedzialną za otyłość wśród dzieci i młodzieży, a także przyczyniającą się do niszczenia środowiska. Kampanię negatywnie oceniła m.in.
Katarzyna Bosacka, Maja Staśko czy Jan Śpiewak
:
Śpiewak zauważył również, że
spot reklamujący współpracę zrealizował kreatywny dom produkcyjny Papaya Films
:
Co ciekawe, działacz dotarł do artykułu sprzed roku, w którym założyciel firmy deklarował, że jego dom produkcyjny uzyska status "climate neutral" do końca 2030 roku. Śpiewak wytknął Papaya Films, że produkcja reklam promujących wysoko emisyjną żywność kłóci się z neutralnością klimatyczną.
Chwilę później obserwatorzy aktywisty zaczęli zasypywać go wiadomościami. Byli pracownicy firmy dzielili się swoimi negatywnymi doświadczeniami:
Wiadomości było tak dużo, że całą akcję nazwano "Papaya Gate". Użytkownicy pisali o
bezpłatnych nadgodzinach, pracy po 16 godzin dziennie, śmieciowych umowach czy konieczności posiadania własnego sprzętu
, do tego koniecznie firmy Apple. Jedna osoba opisała swoją rozmowę o pracę w domu produkcyjnym, gdzie była wypytywana o markę samochodu, którym się porusza.
Okazało się, że praca na planie przy produkcji teledysków popularnych artystów jest
za darmo jako "projekt do portfolio"
.
Głos zabrali także byli klienci Papaya Films. Firma obciąża klientów kosztami za nadgodziny pracowników, jednak pieniądze nigdy nie trafiają na konta osób odpowiedzialnych za produkcję.
Śpiewak zachęca w swoich Instagram Stories do integracji, zakładania związków zawodowych i strajkowania. Jako przykład podał IATSE, czyli związek zawodowy reprezentujący pracowników produkcji filmowej i telewizyjnej w USA, któremu udało się wywalczyć lepsze warunki pracy dla zatrudnionych.