Wicepremier
Piotr Gliński
był dziś rano gościem Roberta Mazurka w studiu
RMF FM
. Po pytaniu o budżet dla
Europejskiego Centrum Solidarności
wyszedł ze studia.
Prowadzący zapytał go o to,
dlaczego ministerstwo kultury obiecało ECS 7 milionów złotych, a dało tylko 4 miliony
. Gliński nie chciał odpowiedzieć, tłumacząc, że n
ie będzie rozmawiał o sprawach Gdańska
w związku ze śmiercią Pawła Adamowicza.
- Mówiłem panu także przed rozmową... Nie będę mówił o sprawach Gdańska w związku ze śmiercią Pawła Adamowicza. Nie rozmawiajmy... Jeszcze dwa tygodnie nie minęły od tych dramatycznych wydarzeń.
Nie będziemy rozmawiać na ten temat
- powiedział.
Prowadzący ponowił pytanie, tłumacząc, że
pyta o prostą decyzję budżetową
.
-
Obiecaliście 7 mln, daliście 4. To są publiczne pieniądze, panie premierze
- przekonywał do odpowiedzi Robert Mazurek.
Gliński zarzucił mu jednak posługiwanie się
"nierzetelnymi informacjami"
i
wyszedł ze studia RMF
.
O zmniejszonej dotacji dla ESC informowały przedwczoraj
Fakty
. W czerwcu minister Gliński przyznał na jego działanie
7 milionów dotacji
. Cztery miesiące później zmniejszył tę kwotę do 4 milionów. Według komunikatu ministerstwa kultury, stało się tak, bo dofinansowania wymagają inne pomorskie instytucje i to prezydent Gdańska powinien zwiększyć swój budżet dla ESC.
W komunikacie ministerstwa pada również stwierdzenie, że
zdaniem wicepremiera Glińskiego, ESC wykorzystywane jest do celów politycznych
. Jako przykład podano m.in. konferencję Lecha Wałęsy z Grzegorzem Schetyną.