Obecnie z powodu pandemii koronawirusa ponad połowa ludzkości znajduje się jakiejś formie ograniczenia w przemieszczaniu się.
Ostatnio do krajów objętych kwarantanną dołączyły Indie. Władze radzą sobie jak mogą:
Choć domowa kwarantanna jest skutecznym sposobem radzenia sobie z narastającą liczbą zarażeń, niektórzy politycy wciąż podważają jej znaczenie. O powrót do pracy apelował ostatnio między innymi wicegubernator Teksasu.
"Wróćmy do pracy. Powróćmy do życia. Bądźmy w tym rozsądni, ci z nas, którzy mają ponad 70 lat zajmą się sobą. Ale nie poświęcajmy państwa" - apelował
Dan Patrick
.
Na ograniczenia w poruszaniu narzekał też prezydent Brazylii.
"Inne wirusy zabiły znacznie więcej ludzi niż ten i nie było całego tego zamieszania. To, co robią niektórzy burmistrzowie i gubernatorzy, to przestępstwo. Oni niszczą Brazylię. Jeśli nie wrócimy do pracy, Brazylia może oddalić się do demokratycznej normalności"
- powiedział
Jair Bolsonaro
.
Do apeli powrotu do pracy odniósł się
Wojciech Orliński
. Tłumaczy dlaczego osoby spoza grupy ryzyka nie mogą pójść do pracy.