Prezes Gurner Group, Tim Gurner, zasłynął z aroganckich wypowiedzi skierowanych do młodych ludzi. 6 lat temu milioner stwierdził, że nie stać ich na zakup własnego mieszkania, ponieważ
kupują "awokado za 19 dolarów"
oraz "cztery kawy dziennie po 4 dolary każda".
- Jesteśmy w momencie, w którym oczekiwania młodych są bardzo, bardzo wysokie. Każdego dnia chcą jeść poza domem, każdego roku wyjeżdżać do Europy. Ci, którzy mają dziś własne mieszkania, pracowali na nie bardzo, bardzo ciężko i odkładali sumiennie każdego dolara - powiedział w 2017 roku w australijskim programie 60 Minutes.
Teraz 40-letni Gurner ocenił, że pandemia COVID-19 zmieniła podejście wielu ludzi do swojej pracy. Dlatego
stopa bezrobocia musi wzrosnąć do 40-50 proc.
, żeby pracownicy ponownie uświadomili sobie, że pracują dla swoich szefów, a nie odwrotnie.
- Ludzie stwierdzili, że nie chcą zbyt dużo pracować przez COVID-19, a to przyniosło ogromny problem z produktywnością - powiedział we wtorek podczas szczytu Financial Review Property Summit.
Zrealizowanie tego planu oznaczałoby, że 275 tysięcy Australijczyków zostałoby bez pracy. Tymczasem Bank Rezerwy Australii szacuje, że do końca 2024 roku stopa bezrobocia wyniesie 4,5 proc.
Według Gurnera głównym problemem jest przeświadczenie wśród pracowników, że ich pracodawca miał "niezwykłe szczęście", że ich zatrudnił. W zmianie tego "aroganckiego" myślenia
pomagają masowe zwolnienia
.