19 lutego
odbyło się spotkanie
1/8 finału Ligi Mistrzów,
w którym zmierzyła się
Atalanta z Valencią.
Stadion Atalanty obecnie przechodzi renowację. W związku z tym mecz
odbył się na stadionie San Siro w Mediolanie.
Na piłkarskie widowisko zjechało
40 tysięcy kibiców z Bergamo
, położonego około 50 km od Mediolanu.
Na łamach
Corriere della Sera
Fabiano Di Marco,
szef oddziału pulmonologii w szpitalu im. Papieża Jana XXIII w Bergamo stwierdził, że
mecz
był jedną z przyczyn rozwoju pandemii koronawirusa.
- 40 tysięcy mieszkańców Bergamo pojechało do Mediolanu na stadion San Siro. Autobusem, samochodem, pociągiem.
To była bomba biologiczna, niestety
- powiedział lekarz.
Podobnego zdania jest profesor
Walter Ricciardi, członek WHO
i doradca włoskiego ministra zdrowia:
-
Ten mecz odegrał ważną rolę w szybkim rozprzestrzenianiu się choroby.
Jedna trzecia mieszkańców Bergamo była na stadionie
. To nie przypadek, że w tym mieście jest dziś najwięcej zakażeń
, a osoby z Walencji przywiozły wirusa do Hiszpanii - stwierdził Ricciardi.
We
Włoszech
z powodu koronawirusa
zmarło dotąd 6820 osób.
Tylko w Lombardii
, gdzie znajduje się Bergamo,
zmarło 4178 osób.