fot. OSP Sokołowo
Rok temu
ksiądz Paweł Ś. spowodował wypadek
. Pojazd duchownego wypadł z drogi w okolicy Włocławka i dachował na poboczu. Policja ustaliła, że kierowca miał
2,6 promila alkoholu
w organizmie, a dodatkowo mężczyzna nie dostosował prędkości do panujących warunków. Tymczasem sąd we Włocławku nałożył na sprawcę grzywnę i kilkuletni zakaz prowadzenia samochodu.
Sprawa miała miejsce w listopadzie 2021 roku około godziny 19. Ksiądz, który spowodował wypadek, pełnił wówczas
funkcję duszpasterza trzeźwości
w diecezji włocławskiej i prowadził zajęcia terapeutyczne w poradni leczenia uzależnień.
- Jestem alkoholikiem i terapeutą. Złamałem wszystkie zasady, by zachować trzeźwość. Chorowałem przez dwa tygodnie i na koniec zacząłem leczyć się alkoholem. Jestem na etapie szukania ośrodka. Ksiądz i policjant to osoby zaufania publicznego - wyznał w rozmowie z
Super Expressem
.
Wypadek spowodował u duchownego złamany kręgosłup, jednak mężczyzna nie został sparaliżowany. Paweł Ś. dobrowolnie poddał się karze, żeby uniknąć głośnego procesu. Został ukarany
grzywną w wysokości 1500 zł
i otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów przez następne cztery lata. Ponadto ksiądz musi wpłacić nawiązkę w wysokości 5 tysięcy zł na Fundusz Sprawiedliwości.
Skazany otrzymał najłagodniejszy wymiar kary z przewidzianych przez Kodeks karny. W najgorszym przypadku
groziło mu do 2 lat pozbawienia wolności
.