fot. East News
Przez Warszawę pod hasłem "Silny Naród - Wielka Polska" przeszedł tegoroczny
Marsz Niepodległości
.
Robert Bąkiewicz
, szef Marszu poinformował, że wzięło w nim udział nawet
100 tysięcy osób
. W tym roku Marsz był raczej spokojny, doszło tylko do kilku mniejszych incydentów.
Marsz rozpoczął się na Rondzie Dmowskiego o godzinie 14. Jeszcze przed jego rozpoczęciem Robert Bąkiewicz apelował o
"godne zachowanie" i "spokojną atmosferę"
.
- Modląc się o wielką Polskę, odnoszącą się także do wiary katolickiej chcemy, aby ten marsz był spokojny. Modlimy się o to, abyśmy potrafili się zachować jak polscy patrioci, byśmy pracowali dla dobra naszej ojczyzny, a kiedy przyjedzie taka potrzeba, abyśmy także o nią walczyli - mówił w rozmowie z dziennikarzami.
Na transparentach uczestników marszu pojawiło się wiele haseł. Był m.in. wielki baner z napisem
"Żeby Polska była polska. Stop ukrainizacji Polski"
. Pojawiły się też transparenty "Stop totalitaryzmom" z przekreślonymi swastyką, sierpem i młotem i tęczową flagą. Mimo apeli organizatorów o nieużywanie materiałów pirotechnicznych, wystrzeliwano również race.
Na miejscu zgromadziło się
wielu polityków
, m.in. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Janusz Kowalski, posłowie PiS Mariusz Gosek, Anna Siarkowska, Antoni Macierewicz, wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba i europoseł Patryk Jaki. Byli również politycy Konfederacji, m.in. Sławomir Mentzen.
Chwilę przed 15 Marsz dotarł do Ronda de Gaulle'a. Tam odbywała się
kontrmanifestacja
oddzielona od Marszu ciężarówkami. Jej uczestnicy mieli transparenty z hasłem "Nacjonalizm to nie patriotyzm" oraz tęczowe flagi. Kilku mężczyzn z kontrmanifestacji zostało obezwładnionych i wyniesionych z ronda przez funkcjonariuszy policji.
Doszło również do
spalenia flagi Strajku Kobiet
.
Około 16:30 czoło Marszu dotarło na błonia Stadionu Narodowego, gdzie wydarzenie ma się zakończyć. Robert Bąkiewicz poinformował, że według wstępnych szacunków organizatorów, wzięło w nim udział
100 tys. osób
.
Na konferencji prasowej około 16:30
Rafał Trzaskowski
przekazał, że marsz jest spokojny.
- Mamy do czynienia z pirotechniką, która jest zakazana, zwracaliśmy na to uwagę policji. Natomiast marsz odbywa się w sposób spokojny. Jedyne co mnie niepokoi to hasła, które się pojawiają - hasła antyukraińskie, hasła antyeuropejskie. Jestem głęboko przekonany, że w Dzień Niepodległości powinniśmy się wszyscy wspólnie zastanowić co oznacza patriotyzm. Patriotyzmem dzisiaj jest zabieganie o polską rację stanu, silne relację z Unią Europejską i wspieranie Ukraińców - powiedział.